Witam, mam problem z moją Yamahą Aerox, kupiłem ją około dwóch tygodni temu i nigdy nie było problemu z odpalaniem do wczoraj, wczoraj poszedłem ją odpalić i zepsuła się kopka, naprawiłem kopkę, a tu nic. Odkręciłem świece mokra, iskra jest ale na wszelki wypadek wlałem pod świecę paliwa ze strzykawki i opaliłem świecę zapalniczką, odpalił od drugiego kopa jak zwykle na ręcznym ssaniu potem normalnie jeździł, zgasiłem odpaliłem i OK. Lecz dzisiaj zaczęły się schody, poszedłem tak jak zawsze włączyłem ręczne ssanie, kopnąłem odpalił i po sekundzie zgasł i już nie chce zapalić.
Jak myślicie w czym problem ??? Z góry dzięki za odpowiedź

Zmień świecę na początek

a jak świeca nie pomoże to co dalej ?

A kopiesz na pusto(kluczyk na off) a potem dopiero na ON?
Jeżeli nie to pokop z 10 razy na oFF i potem na ON

ssanie, kluczyk i kop tak zawsze palił

JA to zawsze kluczyk na off 2 razy kop i na on i pali za 1 kopem

spróbuje tak jak mówisz i zmienie świece i będe jutro pisał co i jak

okey jak nie zapali to czyszczenie gaźnika i filtru powietrza