Witam mam taki problem.Dziś jechałem się przejechać Yamahą i wszystko ładnie pięknie do póki nie chciałem zahamować. Wciskam hamulec tylni a Yamaha ledwo hamuje. Mówię co jest [cenzura].Zsiadłem patrzę a tu cała opona,felga,tarcza,szczęki zalane olejem.Nadkole też było brudne. Odpaliłem Yamaszkę dojechałem do domu i oglądam i nie mam bladego pojęcia skąd ten olej wyleciał skoro nie ma ani śladu gdzie mogłaby lecieć jakaś kropla zostawiająca ślad. Macie Panowie i Panie jakieś pomysły? Miał ktoś z Was już taki problem Proszę o pomoc.Pozdrawiam.

To jest olej czy płyn hamulcowy? Brak hamowania to miękka klamka czy zaolejone klocki z tarczą?
Jeśli olej to wycisnęło uszczelniacz główny na kole od przekładni lub zalałeś za dużo oleju do przekładni.

_________________

POZDR robdk
Mój kanał Motogaraż robdk

Zaolejone klocki wraz z tarczą,oleju zalałem według zaleceń producenta.Wymieniałem przekładnie niedawno gdyż podczas jazdy urwało się koło. I może ten uszczelniacz poszedł. Dzięki za pomoc.