Więc mam problem z odpalaniem na zimno mojej Apki, ale zacznijmy od początku. Niedawno kupiłem i zamontowałem cylek Polini Sporta, po złożeniu zapalił od strzała, sam byłem zdziwiony. I potem cały czas tak palił, zimny czy ciepły, jeden kopniak i chodzi. Ale niedawno zauważyłem, ze trochę głośno chodzi, okazało się, że uszczelka pod wydechem się przesunęła, wiec rozkręciłem wszystko, poprawiłem i git, chodzi ciszej i trochę lepiej jeździ, ale od tego czasu, gdy jest zimna bardzo ciężko odpala, muszę ją kopać z 5 minut i odpali, albo i nie. Gdy wleje benzyny do cylka, to od razu pali a i potem juz nawet jak stoi 2-3 godziny to pali normalnie. Zauważyłem też, że po takiej rannej kopaninie świeca nawet nie jest wilgotna, więc przypuszczam, że dostaje troche za mało paliwa, dlatego probowałem tymczasowo zmniejszyć przepływ powietrza przez filtr przy pomocy trytytki
, ale to nic nie dało.. Mam jeszcze dysze z zestawu Poliniego, ale gdy próbowałem ją zamontować skuter w ogóle nie odpalał, po nalaniu paliwa pod świece palił na kilka sekund i zdychał. Czyściłem gaźnik setki razy i nic nie dało. Śrubkę od mieszanki mam wkręconą na maxa, zawór membranowy jest nowy, iglica jest ustawiona tak, że dostaje najwięcej paliwa, dysza jaka teraz jest zamontowana ma rozmiar 82. Wie ktoś, co może być?
AndrewOldSR
