Witam mam problem kilka tygodni temu Neos zaczął mi przerywac i zgasł, nie mogłem go odpalić. Za dwa dni praktycznie zapalił mi od razu ale gdzieś po pół minuty zgasł i znowu nie mogłem go odpalić. Jak postoi 1-2 dni to odpala ale po chwili gaśnie i tak wkoło. Wykręciłem gaźnik przeczyściłem złożyłem i nie chciał odpalić postał dwa dni odpalił i znowu zgasł po chwili. Nie mam już pojęcia o co chodzi. Dodam że filtr powietrza przeczyściłem, kranik podciśnienia po leciutkim zassaniu puszczał paliwo, na odpiętym wężyku paliwa i odpalaniu z kopniaka też paliwo leci może nie tak rewelacyjnie jak przy zassaniu ale leci, czyli jakieś tam podcisnienie jest, kranik raczej też sprawny, spusciłem paliwo i przeczyściełm kranik i dalej nic. Ma ktoś może jakiś pomysł co to może być.

Acha iskra na świecy też jest sprawdzałem

Dodam jeszcze że nie regulowałem gaźnika zostawiłem ustawienia takie jak były wcześniej bo na nich dobrze chodził.

Może dostaje za dużo powietrza... A może się zalewa. A świeca sucha???

Co do świecy czy sucha to musze sprawdzić bo jak odpali pochodzi i zgaśnie to próbuje go odpalić i wtedy pewni zalewa bo jak wyciągne jest mokra

Czyli ci się zalewa. Pewnie będziesz musiał coś w gazniku pogrzebać bo to chyba jego wina bo może dostawać za dużo paliwa...

A może coś przy gazniku jak go czyściłeś poprzestawiałeś niechcący...

Szakal, opcja EDIT !

Dysze większą spróbuj, regulacja gaźnika.

jak kolega wyżej , i sprawdź sprężanie

_________________

Yamaha Neos:
-Stage6 streetrace
-Laser x pro
-Malossi multivar
-Gaźnik Dell'orto 17,5
-Sprężyna dociskowa malossi,
sprężynki hebo niebieskie

Może membrany do wymiany

_________________