Więc tak mam problem. Po mniejwiecej tyg. przerwy w odpalaniu mam tak że muszę z 10-15min pokopać (może przesadzam ale wydaje się, że to wieczność) wtedy dostaje dzikich obrotów (więc ssanie działa?) po 40sec. uspokaja się. Wtedy jak ruszę to jedzie 30 km/h max i dymi (to też ssanie?). Jaka może być tego przyczyna? Świeca jest wymieniona, iskra jest...

System podciśnieniowego kranika daje o sobie znać.Paliwo odciekło lub wyparowało z gaźnika a kopiąc na włączonym zapłonie wypalasz te odrobiny paliwa jakie nalecą.Kopnij 3-5 razy na wyłączonym,a dopiero potem włącz zapłon i ostateczny kop.

_________________

Poznaj swój skuter zanim ON da się poznać

Piszę poprawnie po polsku.

To jest normalne jak jest zimny załącza się ssanie, zwiększają sie obroty czasem wydaje sie ze sam ruszy ,musisz poczekać aż się troche nagrzeje.Ja mam tak ze jak odczekam z 5 minut i rusze to niepojedzie więcej niż 30km/h ale po kilkidziesięciu przejechanych metrach dostaje kopa i idzie normalnie.Tak już jest i wymianie świecy nic nieda.
(z tym odpalaniem niepomogę bo niemam takiego problemu)

_________________

FORUM O SPEEDFIGHT: www.speedfight.ubf.pl
GG:7324738

A ten kranik dało by się jakoś naprawić ew. wymienić

Tylko po co On jest dobry ,tylko tak działa. Kraniki ręczne po otwarciu już puszczały paliwo,można było jeszcze wspomóc przy gaźniku zatapiaczem pływaka.Podciśnieniowe uruchamia pracujący tłok i jedynie po długim postoju można samemu pomóc zasysając powietrze z węża podciśnienia,albo kopać do bólu.

_________________

Poznaj swój skuter zanim ON da się poznać

Piszę poprawnie po polsku.

To akurat wydaje mi się regulacja gaźnika ;)

Ja np. musze kopać z 5 minut żeby zaczął palić ... nie wiem czemu ale jakiś taki ma kaprys że jak go nie ruszam to kiepsko pali na początku i troche przerywa.. ale po przejechaniu 1km. już wporzo jest

_________________

Piszę poprawnie po polsku.