Parę dni temu jadąc sobie spokojnie, zarazem go docierając skuter zgasł, nie tak normalnie tylko był słyszalny "wybuch" i przy zgaśnięciu z taką prędkością nie poczułem żadnego obrotu silnika w sensie jakby korbowód się zablokował, przestraszony że go zatarłem chociaż nawet jednej kreski temperatury nie było, schodzę i zasadziłem kopa, myśląc że już po wszystkim, a ten od kopniaka odpalił. Na mocy i prędkości nie stracił ale się zastanawiam co mogło być przyczyną czy jest obawa że pękł pierścień? I nie wiem czy jest sens zdejmować cylinder żeby się o tym przekonać tak jak wyżej wspomniałem na niczym nie stracił jeździ jakby nigdy nic. Jeszcze myślałem że przyczyną mogła być woda w benzynie. Nie wiem ma ktoś jakiś pomysł? Chętnie wysłucham.
-- 26 gru 2016, 18:27 --
Po rozebraniu cylindra nic nie wynikło, wszystko ok, po długich namysłach jedyne co przyszło namyśl to utrata iskry lub wybuch stukowy przez co silnik wytracił moment obrotowy co jest niedorzeczne przy 2t dodam że mieszanke zwiększyłem do 100:1 bo jest na dotarciu, mogłoby to się przyczynić do pred wczenego zapłonu? o_O
_________________ Wał korbowy:Carenzi Racing Cylinder: Barikit 50cc Iron Wydech: Leo Vince TTWariator: Polini speed controlRolki: 5,2gPasek: Polini KevlarSprzęgło: Motoforce Evolution Sprężynki: Niebieskie Sprężyna centralna: Żółta Tłok: Barikit 40mm Przebieg: 25643Km V-max:93km/h
|