Witam. Czy to że skuter jest ciężko zapalić, trzeba się sporo na stukać, a z rozrusznika to nigdy nie załapie na zimnym silniku, a na ciepłym to też nie zawsze. Czy przyczyna może być inna niż kompresja lub ewentualnie gaźnik który jutro przeczyszczę?

P.S. Czy jak jechałem 2 razy i skuter zgasł po czym dało się go odpalić z kopki i chodził, ale po ruszeniu gasł, czy to być może jest puchnący tłok?

_________________

Najważniejsze to jest się dobrze bawić!
Najważniejsze to jest się dobrze wyluzować!

Gaźnik bym odstawił. Przyczyna to raczej będzie słaba kompresja. Stanął i odrazu mogłeś odpalić czy czekałeś chwile ?

_________________

>>Obejrzyj moją Apke <<
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=326386

Dokładnie to nie pamiętam. Ale chwilę po postawieniu na stopkę odpaliłem nawet się chyba nie na kopałem dużo.

_________________

Najważniejsze to jest się dobrze bawić!
Najważniejsze to jest się dobrze wyluzować!

A i dodam jeszcze że miałem problem z prędkością. Dało się go bujnąć tylko do 50-53km/h...

_________________

Najważniejsze to jest się dobrze bawić!
Najważniejsze to jest się dobrze wyluzować!

Zajedź do mechanika, manometrem ci sprawdzi kompresje ;)

_________________

>>Obejrzyj moją Apke <<
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=326386

Tylko że ja już mam skuter bez plastików, gaźnika i przygotowany do wyjęcia silnika ( w tygodniu to zrobię), po za tym nie wiem czy wgl. by mi odpalił bo jakoś już wgl. nie chciał odpalać przed rozkręceniem. Jak wyjmę silnik to sprawdzę gładź cylindra.

_________________

Najważniejsze to jest się dobrze bawić!
Najważniejsze to jest się dobrze wyluzować!

sprawdz, ale pewnie przytarty..
jak mowisz ze oslabl bo nie chcial sie wiecej bujnac i ciezko palil, napewno, ale sprawdz i powiedz ;))