Witam,
poprzedniego dnia wszystko było ok. Dzisiaj rano próbujue odpalić i nic;/ Patrzę, a tu coś mi kapie spod skutera. Okazało się, że to zj obudowy od filtra powietrza... Po wielu trudach i znojach udało mi się odpalic skuter (bez gąbki). Niestety, gdy tylko zejdzie na mniejsze obroty z połącznie gaźnika z filterm zaczyna wydostawać się paliwo, a skuter powoli słabnie, aż ostatecznie gaśnie. Rozbierałem gaźnik i przedmuchałem dysze - bez rezultatu. Jeździłem bez ssania - też nic. Jaka jest przyczyna? Co zrobić?

Wymień pływak w gazniku , bo jest dziurawy i nabiera benzyny i przecieka

Pływaki są plastikowe i tak szybko się nie dziurawią.A nawet jak by to lało by się z przelewu na zewnątrz.

_________________

Poznaj swój skuter zanim ON da się poznać

Piszę poprawnie po polsku.

Membrany masz pewnie lewe i Ci cofa z cylindra i z tego względu tak rzyga.

Ew. coś w gaźniku nasrane ale to musiałbyś otworzyć zobaczyć, a przy pływakach to z reguły (tak słyszałem) jeśli już coś się dzieje to zaworek pada, a nie sam pływak.

_________________

150

Wyciągnij gaźnik, rozkręć go przeczyść cały i skręć go dokładnie, tylko pamiętaj o uszczelkach aby było dobrze dopasowane
I potem zostaje tylko regulacja gaźnika i lecisz
I zwróć uwagę na dysze, może są lekko zapchane

Miałem podobnie w swojej Hondzie, naprawa w te sposób pomogła