Witam,

Jestem szczesliwym posiadaczem Kymco s9 ktore niestety ma jeden zasadniczy feler - czasami mam problemy z odpaleniem.

Na poczatku to napewno byl problem akumulatora wiec kupilem nowy. Wszystko bylo ok do dzisiejszego poniedzialkowego ranka. Skuter jest garazowany - schodze do garazu odpalam z przycisku i zlapal ale od razu zgasl [nie dalem gazu]. Potem juz nic nie chcialo zalapac z przycisku i z kopa. Oba sposoby mialy taki sam efekt - brak odpalenia. I do roboty autobusem tragedia.

Teraz juz sam nie wiem co moze byc przyczyna takiej sytlacji i bardzo was prosze o wszystkie wskazowki i rady jak zaradzic temu.

Skuter ma 2 lata przejechane 8500. Jak jezdzi to nie ma z nim zadnego problemu ale jak nie odpali to krew mnie zalewa.

Z góry dzieki za pomoc

Sprawdź świecę, czy nie jest przypadkiem zalana, czy jest iskra. Sprawdź też kompresję. Jeżeli świeca nie będzie zalana, to weź ją wykręć i w tą dziurkę wlej troszkę benzyny strzykawką, wkręć świecę, załóż fajkę i spróbuj wtedy odpalić
Tak apropo. Skuter po nocy powinno odpalać się z kopa ;)
Pozdrawiam

Ja tak miałem w Agilitce i to była wina modułu zapłonowego

_________________

Kymco S9 Lc 08.r

-Wydech Tecnigas Next-R (chrom)
-Sprężynki sprzęgła 2 żółte 1 niebieska Polini
-Rolki 6.5g Stage 6

...GSX-R moi mili na trójeczce robi whellie!...