Witam, po zmianie tlumika viva zgasła mi 4 razy. 2 razy jak wracalem ze szkoly po 6 km, raz jak jechalem do szkoly tez po okolo 6 km, no i poźniej, gdy przyjechaliśmy go scholowac do domu, to odpalil i przejechal 2 km i padl. Od tamtej pory nie odpalal, az do wczoraj, gdyż przeczyscilem gaźnik. Pojawił się za to inny problem, skuter nie wchodzi na obroty, tak jakby go cos blokowalo ( z tym, ze jakby go blokowalo, to by wył, ale nie szlo) . Manetka na ful ,a On chce lecz nie moze zwiększyć obrotów, nawet koło się nie zakręci. Po zmianie tlumika, w gaźniku siedziala dysza 50 i nie zdążyłem jej zmienic. Hmmm, może podczas zminy tlumika, jakis syf wlacial do cylka ? Prosze o pomoc.

PS. Problem jest bardzo podobny do
http://forum.mieloch.pl/speed2-pali-ale-nie-jezdzi-t368954.html

PS2. Tutaj macie moje nagranie z odpalenia. ok 32s skuter na full manetce , od 50 s na bardzo niskich obrotach i cos skrzypi.
http://w624.wrzuta.pl/audio/6G0anOq6ueX/dfsdfs

sprawdz zaplon-kolega tak mi mowil i sam musze go sprawdzic, moze on jest rozwiazaniem naszego problemu
A jak nie to sprawdz:
Kranik podcisnienia
przewody paliwowe
gaznik
membramy
cylek razem z tlokiem
sprawdz czy w przekladni wszystko ok (np. czy rolki na wariatorze sie nie zaklinowaly)

Chyba tyle Czyli to co ja sprawdzilem

_________________

I wszystko jasne.



Teraz tylkoczy wina zużytego paska czy centralki. Tak czy siak musze to i to zamowić.