Witajcie!

Będę robił pierwszy od nowości remont silnika (szlif + tłok i pierścienie) w moim Runnerze, przebieg to 14 tys. km, rocznik 2003, pełen oryginał. Luzów na wale nie mam, przynajmniej od strony wariatora na wale nie wyczułem żadnego luzu. Simmeringi nie ciekną, ale zastanawiam się czy przy okazji zrobić 'duży' remont i rozpoławiać silnik czy nie?

Pytam bo ktoś mi powiedział że łożyska często padają koło 20 tys.km więc szkoda byłoby za te kilka tysięcy kilometrów jeszcze raz rozbierać wszystko.

Doradźcie co robić.

_________________

Runner 50 '03

Jak dbasz tak masz....


Tutaj decyzja należy do Ciebie.... Jeśli masz możliwość to fajnie było by wymienić łożyska i mieć pewność ;D

_________________

[center][/center]
Prodżekt:

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t ... &postorder

Witam, jak bedziesz robil łożyska to zmien sobie simmering na pompie wody. Kup pozadny np corteco i bedzie elegancko, nie wiadomo kiedy sie rozsypie a tak to bedziesz mial pewnosc ze bedzie dobrze i nie trzeba bedzie od nowa wszystkiego rozpolawiac. Skoro robisz generalke to zrob sobie i te łozyska zawsze to bedzie pewniej : )

_________________

PIAGGIO NRG LC MC1

- WAŁ TNT RACING HPC
- ŁOŻYSKA SKF C3 TEFLON
- WARIATOR MALOSSI MULTIWAR
- LEOVINCE ZX

Wiem właśnie że będzie pewniej jak je wymienię, tylko koszty i czas naprawy też odpowiednio urosną. Dlatego zastanawiałem się jaką one mają zwykle trwałość przy seryjnym cylindrze, żeby oszacować czy wytrzymają do kolejnego szlifu czy wymieniać przy okazji tej roboty.

Co do pompy to dzięki za radę, jak już będę rozpoławiał silnik to na pewno zmienię simmeringi, a może też pokuszę się o łożyska od pompy.

_________________

Runner 50 '03