Witam! Kupiłem w sobote Aeroxa 70. Przez sobote i niedziele pieknie jeździł (nie mial problemu z rozpedzeniem sie w szybkim czasie spokojnie do 70km/h). W poniedziałek pojechalem na myjke cisnieniowa. Umylem roxa i poczekalem az troszke wyschnie. Próba odpalenia zakończyła sie fiaskiem, ponieważ zaczęło mi strzelać z wydechu. Jako, ze mialem blisko do domu to przepchnalem Roxa. W necie poczytałem, ze woda mogla sie dostac do gaźnika lub filtru powietrza. Sprawdziłem to i co sie okazało? Poprzedni właściciel skręcił filtr powietrza na odwal. Rozebralem i wszedzie bylo błoto. Poszedłem z tym filtrem do sklepu i zorientowałem sie jak cenowo wygląda naprawa. Później wziąłem Roxa i przyprowadzilem do gościa na wyczyszczenie gaźnika, regulację, montaz filtru powietrza oraz krućca(gaznik-cylinder). Wczoraj odebralem z serwisu. Jeździ o wiele wolniej (do 40 km/h na prostej :, kiedy on leciał bez problemu 80,90) i strasznie hałasuje tłumik. Słychać też grzechotanie w przekladni.
Dzisiaj jadąc, uznałem, że trzeba sie zająć tym wydechem. Pojechałem do centrum motoryzacyjnego. Odesłali mnie gdzie indziej. Chcialem odpalić Roxa a ten nic
, chociaż rano odpalił z pierwszego. Dopchalem go do garażu i zauważyłem, że kapie z pompy wody.
I teraz pytanie: Co ja mam teraz zrobic?
Bardzo prosze o pomoc. Jest to moj pierwszy skuter i jeszcze sie tak bardzo nie znam na nim. Z góry bardzo dziękuję. Pozdrawiam!