Witajcie!
Z związku, iż podjęliśmy działania mające na celu uzyskanie informacji dlaczego tak niska frekwencja zawodników utrzymuje się na polskich zawodach skuterowych, rozpoczynamy inicjatywę poprzez stworzenie nowej ankiety.
Prosimy wszystkich zainteresowanych, aby oddali głos na tę odpowiedź, która jest im najbliższa lub najważniejsza.

Wspólnie z Administracją Forum mieloch.pl, a jednocześnie jednym z naszych Userów, Kąkolem, chcemy podjąć wszelkie działania, które zachęciłyby Was do wzięcia udziału w tychże zawodach. Mowa naturalnie o PZM Skuterów.
Obecnie 2 eliminacje wiszą na włosku ze względu na brak zainteresowania.
To oznacza fatalną prognozę na przyszłe lata.
Nie chcemy dopuścić, aby wykreślono w sezonie 2011 kalendarz Pucharu PZM Skuterów.
Wszystko zależy od Was!

Zachęcamy na początku od przyjazdu na zawody i posmakowania "życia" na torze, a także w parku maszyn wraz z startującymi zawodnikami.

Kolejne newsy, ankiety i artykuły niebawem!

GŁÓWNA ANKIETA: link do ANKIETY!




Zapraszamy do dyskusji!

Simonie aby cokolwiek powiedzieć o frekwencji ScooterCup w Polsce , trzeba najpierw popatrzeć na mentalność Polaków , weźmy np pod uwagę jakąś tam sobie osobę która posiada skuter od niedawna. Zaczyna się interesować tematyka tuningu itp aż przychodzi wzmianka o wyścigach , i co oto ta osoba widzi ? , ogromne wydatki związane z tym sportem, myśli sobie jaki jest sens pakować pieniądze skoro gdy nawet okażę się w tym dobry, nie mam tutaj żadnych perspektyw na rozwój w tym sporcie, nikt mnie nie będzie sponsorował itp, nikt mi nie zaoferuje "przedostania się gdzieś dalej" , fajnie było by się ścigać ale to niema sensu. Moim zdaniem 70% posiadaczy skuterów , ludzi interesujących się ta tematyką tak uważa , bo mało jest ludzi robiących to z czystej przyjemności i których na dodatek na to stać. Dlatego aby ten sport miał racje bytu w Polsce potrzebni są sponsorzy,jakieś prespektywy zwiazane z rozwojem w tej dziedzinie i wieksza popularność zawodów . Jeżeli nic się nie zmieni to za rok dwa można zapomnieć o istnieniu ScooterCup . PZDR

_________________

2FAST4YOU

AdrianSDL, zgadzam się z tobą Miałem parę razy do czynienia z wyścigami skuterów a nawet poobserwowałem zawodników MRT i innych.
Nie ukrywam że kocham wszystko co jest związane z motocyklami... stunt, cutom, wyścigi.
Ale to wszystko wiąże się z kosztami... szczególnie wyścigi
Szkoda... bo z chęcią bym wziął w czymś takim udział nawet dla dobrej zabawy

AdrianSDL, jeździsz w wyścigach?

AdrianSDL, takze sie zgadzam
i dodam to od siebie ze czesto ludzie maja skuterki(najczesciej chinczyki) zeby poprostu dojechac do szkoly,pracy i do domu.
ludnosc w polsce nie jest az tak bogata zeby inwestowac gruba kase w tuning skuterka.
takze jak rodzice(wiekszosc) slysza slowo stunt,tuning,wyscigi dostaja bialej goraczki i to juz hamuje nasz zapal

ja nie startuje bo mam za slaby skuter a umiejetnosci tez nie za dobre.niestety skonczyly mi sie fundusze a zarobic u mnie to ciezko

_________________

http://prizers.pl/?ref=1755

Nie potrzeba inwestować grubej kasy w tuning żeby zacząć się ścigać! Wystarczy, że wasz skuter będzie miał dobrze wyregulowany gaźnik, sprawne hamulce i zasłonięte lampy a już możecie jeździć! Dla początkujących została stworzona specjalna klasa: amator 50cc!!
Kask i rękawice każdy z was powinien mieć. Wystarczy założyć jakieś wyższe buty i nawet pożyczyć kurtkę motocyklową żeby pojeździć.
Na zawody możecie dojechać takim skuterem nawet normalnie po drodze. Wystarczy wyjechać wcześnie np. z grupą kolegów by zakleić lampy i wylepić numery.
Największym kosztem jest tutaj wpisowe. Jeżeli naprawdę chcecie się ścigać możecie kilka razy nie wypić piwa czy nie iść na imprezę i odłożyć pieniądze na upragnione wyścigi.

Umiejętności? Nikt się z nimi nie urodził. Nawet prawdziwy talent potrzebuje czasu! Żeby zacząć, poobserwujcie innych zawodników i wyczujcie maszynę.

Rodzice? Wyścigi nie są najbezpieczniejszą formą sportu i spróbujcie zrozumieć swoich opiekunów. Żeby namówić mojego tatę na zgodę na wyścigi, musiałem kilka razy pojechać z nim pooglądać zawody, dużo opowiadałem mu o skuterach i o Pucharze Polski. Nie oczekujcie natychmiastowej decyzji. Niektórzy potrzebują czasu.

Sponsorzy? Są, tylko musicie ich zauważyć i dać się zauważyć. W 2009r. jedynym moim sponsorem był mój tata. Zimą nawiązałem kontakt z niemieckim sklepem Scooterkingz i sprawa się troche zmieniła

Pierwsze zdolność sportowa jest za darmo. Później, gdy spodoba wam się ściganie, możecie zrobić badania za 100zł lub wyrobić certyfikat i mieć lekarza ponownie za darmo!

Cała ta akcja ma na celu, aby zachęcić Was do startów....ale w klasie Amator!

A tam właśnie nie potrzeba dużych funduszy, oprócz wpisowego i lekarza.
Oczywiscie, jesli ktos chce sie scigac w kazdej eliminacja na serio, to wiadomo, że koszta wzrastaja, choc w porównaniu do innych dziedzin, to i tak to jest TANI SPORT.

Jednak chcemy zwrócic Wam uwagę na to, iż istnieja klasy Amator, w których wystarczy wziąć swój sprzet i w drogę!

A zabawa na torze....naprawdę - emocje bezcenne!

Jak dla mnie powinna być jeszcze opcja "brak pieniędzy". Wpisowe mogę zapłacić, 100zł jakoś się nazbiera, natomiast większość ludzi znających mnie wie, że mam wielki zapał do tych wyścigów. Tylko co zrobić, jeśli nie mam pieniędzy na kombinezon i wyjazdy? Pomijam już przygotowanie skutera. Startuję w wyścigach w których mogę. Miałem plan startować w Szczecinie, trenować dużo wcześniej i zająć dobre miejsce, i wyszło jak wyszło. Co by nie mówić, inne kraje europejskie są dwa pokolenia przed nami, i dla nich wydatek 250€ na cylinder to jak 400(?)zł a dla nas ok. 1000zł. Pisałem z kilkoma ludźmi, potencjalnymi sponsorami. Jeden z nich proponował mi udzielenia rabatu na części, drugi nawet nie odpisał. Co tu zrobić?
Dlatego zamierzam przesiąść się na wyścigi samochodów. Wyścigi aut są co miesiąc w Szczecinie, i nie muszę od samego początku zajmować najwyższych lokat, byleby robić coś z miłości i mieć z tego frajdę.

z chęcią bym sie z chęcią pościgał ale za daleko mam na tory gdzie sie ścigacie. Ile tak kosztuje wpisowe z ciekawości

_________________

...::::PIAGGIO nrg MC2::::...
...:::''' http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p ... 83''':::...

Około 100zł

może i jest to pewna przygoda w życiu ale jeżeli chodzi o lekarza wątpię żebym przeszedł pomyśnie test u lekarza z powodu wady wzroku ale wpisowe 100 - 200 zł jakby było no to nie jest aż tak sporo a przyjemność uczestnictwa musi być na pewno bardzo wielka ale w polsce tak jest jak napisał ktoś wyżej u mnie w szkole porobili karty motorowerowe i kupili sobie skutery chińskie które im służą głównie do dojazdu do szkoły a np. wymienie rolek czy cos no to w ogóle no to nie wiedzą co to są rolki i też nie wiedzą że są jakies zawody PZM . moim zdaniem musiało by byc to mocno rozgłośnione bo tutaj użytkowników na mielochu jest mało a tak naprawde nie wiele słyszało lub poprostu nie jest im to potrzebne aby sie tu rejestrować .

_________________


http://www.facebook.com/ScooterClubJG

to znowu wpisowe i lekarz taki drogi nie jest. Ale mi sie wydaje że prędzej to chodzi dojazd na wyścig

_________________

...::::PIAGGIO nrg MC2::::...
...:::''' http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p ... 83''':::...

Jeżeli przyniesiesz zaświadczenie od okulisty do lekarza sportowego, nie będzie problemu

no dobra ale ma ten lekarz sportowy napewno jakieś ograniczenie do wad nie orientujecie się max jaka może być >? bo tak właściwie no to , to jest moja jedyna blokadą startu w wyścigach

_________________


http://www.facebook.com/ScooterClubJG

zgodze sie ze jest to fajna przygoda

rodzice to dla mnie chyba najwiekszy problem
poniewaz tata pozwala mi jezdzic teraz na tuningowym skucie(bo taki kupilem po namowach okolo miesiaca) ale jak tylko powiem ze chce poprobowac w stuncie albo cos w tym stylu to zaraz sie dze albo ze skuter jest jego i puki on placi to ma jezdzic na 2 kolach
(mam teraz plana zeby co jakis czas pokazywac wypasione skuterki przerobione do stuntu i jak ludzie na nich jezdza to moze zalapie jakies tryby i uda mi sie go namowic)
umiejetnosci- jezdze na skuterach dopiero rok wiec w porownaniu do wielu z was to prawie co nic

_________________

http://prizers.pl/?ref=1755

Czyli, że co? Badanie za darmo?

_________________

Piszę poprawnie po polsku.

Oczywiście, badanie jest za darmo (przynajmniej w Poznaniu i innych przychodniach sportowych)

Dużym minusem tych zawodów, jest podejście, wielu sędziów, organizatorów. Przyjeżdża się płaci te 160zł wpisowego, i można zostać nie wpuszczonym na tor, albo po jednym wyścigu jest od razu następny, tak że nie ma czasu ani się dotankować, ani czegoś napić.
W zeszłym roku, i dwa lata temu byłem na prawie każdej eliminacji (w zeszłym we wszystkich startowałem, a dwa lata temu we dwóch) Emocje przednie i w ogóle, wieczorne grille, rozmowy, konkursy Ale niestety, nie ma co ukrywać od przyszlego roku nie będzie zawodów w Polsce. Moim zdaniem lepszą opcją są Czechy, gdzie zawody trwają dwa dni, jest mniejsze wpisowe, więcej zawodników, a na koniec sezonu pieczona świnia
Pozdrawiam

Gdybasz, czy od kogoś potwierdzone lub ktoś wiarygodny coś zapowiedział?

_________________

Piszę poprawnie po polsku.

Jak dla mnie 100zł wpisowego to i tak za dużo jak na klasę amator. Team'ów wyścigowych na pewno nie zabolało by gdyby w lepszych klasach płacili więcej. Cały ten zamęt-lekarze, regulaminy itp też odstraszają. Na wyścigi prawie nikt nie przyjeżdża a towarzyszą im regulaminy "jak z F1". Gdyby przysłowiowy Jasio miał okazję za darmo/półdarmo wyjechać na tor mając szansę zdobyć jakiś puchar na półkę to na pewno był by w siódmym niebie.
Dopóki ktoś nie zainwestuje pieniędzy w ten sport tak aby młodzi ludzie mieli szansę go pokochać to nie ma on racji bytu. A gdyby Jasio dorastał ścigając się na swojej kosiarce to na pewno coś by zatrybiło i z biegiem czasu sam wkładał by w to pieniądze.
Takich Jasiów mogło by być wielu.

Jeszcze jedna uwaga. PZM musi najpierw zainwestować pieniądze w ten sport aby przyciągnąć kogokolwiek, a dopiero później może czerpać z niego korzyści.

I też tak podejrzewam...

Ludzie się tym nie interesują raz mają za daleko na taki tor.Dwa szkoda im maszyny szlif itp muszą kryć z własnej kieszenie wpisowe 100 zł.Powinien być karnet za 100 zł miesięcznie.Ja np bym nie wystatował raz brak kasy 2 szoda mi sprzetu jak zalicze szlifa.Brak kombinezonu i mam za daleko najbliżej jaki kolwiek tor mam 100km odemnie,