Siemanko.
Chcę pomalować felgi na biało. Teraz są szare... czy konieczne jest usunięcie starego lakieru np. scansolem? Czy wystarczy pobawienie się papierem , podkład i malowanie ?

Jak poprzedni lakier nie jest tragiczny, nie odpada i nie ma tam nawalone dziesięciu jego warstw to wystarczy zmatowić i lakierować na to co jest.

_________________

No tam jest oryginalny lakier ;) W jednym miejscu mała powierzchnia "napęczniała", ale jakoś to ogarnę

Tam gdzie farbę podniosło , musisz zeszlifować tamto miejsce następnie wygładzić i zagruntować tamto miejsce. Następnie zmatowić grunt i pomalować na to

_________________

Kymco Zx Swap p/g . Zajrzyj ! ---> http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=339884

Aprilia Sr R 05' Zajrzyj ! ---> post2607571.html#p2607571

FunPage : https://www.facebook.com/SR05R

Będzie widać, bo felgi malowane są przeważnie proszkowo i jest to dosyć gruba warstwa, chyba, że zeszlifować (fazować brzegi na większym odcinku). Bierz Scansol, pomaluj nim ładnie, odczekaj, usuń stary lakier. Jak oczyścisz wszystko z lakieru to ewentualne niedoskonałości potraktuj papierami ściernymi o odpowiednich gradacjach (w zależności jakie są te "niedoskonałości"). Ważne tez aby dobrać odpowiedni podkład. W Twoim przypadku do metali nieżelaznych, aluminium (właśnie, że to pomalujesz ). Jak chcesz bardziej ekonomicznie to zdrap wszystkie bąble i to co odchodzi, później szpachla samochodowa i szlifowanie na gładko. Resztę opisali koledzy wyżej.

nie ma sensu zdzierać oryginalnego lakieru, tylko roboty sobie dodasz

Zależy jakich efektów oczekuje. Byle na odpierdziel to można pomalować pędzlem

Bardziej na odpierdziel mu wyjdzie, jak zacznie usuwać ten stary lakier Scansolem. Lakier proszkowy się ładnie wylewa, do tego dobrze izoluje, więc po choinkę go usuwać?

_________________

Dlatego, że aluminium ma to do siebie, że się utlenia w specyficzny sposób. Wszędzie tam, gdzie lakier został mikroskopijnie uszkodzony pojawiają się bąble i po zdrapaniu ich trzeba szlifować na większej powierzchni aby zgubić "uskok" na oryginalnym lakierze. Zdaję sobie z tego sprawę ile to pochłonie czasu i pracy.

no to trzeba rozszlifować, łatwiej rozszlifować niż wszystko od 0 robić, jak zedrzesz to powiem Ci tak, nie rozlejesz dobrze podkładu albo porobisz zacieki, porobisz przecierki i ogólnie gówno zrobisz totalne, tutaj masz dobry grunt. zmatowić, poszlifować, miejscowo dać epoksyd, rozszlifować i lakier wierzchni

ja proponuje zanieść do piaskowania i tyle

_________________

ZAPRASZAM DO SIEBIE

Piaggio Typhoon <MoNsTeRek:

https://www.facebook.com/Pawelek016?not ... _new_likes

viewtopic.php?t=354526