Witam. Mam problem z motorem. Po zimowym postoju wyczyscilem gaźnik zalozylem go i po odpaleniu normalnie trzyma obroty lub mu trzeba troszkę pomagać ja trzymac. No i wszystko niby w porządku. A schody zaczynają się po wrzuceniu 1 . Po puszczeniu sprzegla motor rusza jak by chcial a nie mogl. Dusi go i szarpie (poprostu nie ma sily ruszać) dopiero trzeba go przykręcić na obrotach żeby żwawo ruszyl. A nastepna rzecz to jest jak przypierdziele mu na każdym biegu. to jak wcisnę sprzeglo (bez sprzegla tez) wkręca się na maxymalne obroty. Co to może być? Gaźnik czyszczony .

Jaki olej mu lejesz zobacz czy na świecy nie masz nagaru ;)

Co do ostatniego problemu to strzelam że linka Ci się blokuję Albo przepustnica, złóż to dobrze. A co do braku siły i szarpania może to kwestia regulacji.

_________________

probowalem regulowac lecz w ogóle nie chce sie wyregulowac. ma albo za małe obroty i gaśnie albo za duze i sie wkreca