Siema dzis wracałem sobie z pracy po dosc wyboistej drodze z predkoscia 60-70km/h a mam bardzo twardy amortyzator. Gdzies w połowie drogi stanałem sobie na papieroska. Apka była ciepła postałem z 15 min i podchodze i kopie odpaliła ale zanim zdarzyłem wsiasc zgasła. kopie 2 raz i znow zapaliła to ja wsiadam a ona zgasła. Kopie 3 raz a ona strzeliła tylko od strony magneta tak jakby powietrzem i kaplica pozniej kopalem z 300 razy a ona nawet nie pisnie, Kolega mnie przycholowal i nie wiem co mam czynic w tej sytuacji. Dodam ze zawsze odpalała od 1 kopa czy ciepła czy zimna nieraz nie trzymala wolnych na ciepłym ale nic wiecej. Co to mogło sie zepsuc. Prosze o pomoc i z góry dzięki;D.
PS: Sory za długi opis ale chciałem jak najlepiej zobrazowac wam moj problem.
Czy simering mógłby sam wyskoczyc?

_________________

SR 50;];]

Sprawdź kompresje, apka przed postojem nie była jakaś słaba? dziwnie chodziła?

_________________

Zapraszam do obejrzenia mojej Aprili SR 70 !

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t ... &start=400

Własnie nie wszystko było ok nic złego sie nie działo zero mułow itp szła jak burza do końca. Czy przy zeepsuciu simeringu nie odpali?

_________________

SR 50;];]

Jak simmering nie trzyma szczelnie, to nie odpali.

Bo kompresji straciła troche bo lzej kopnik chodzi.. ale nie było zadnych oznak zatarcia, przegrzanie itp. tylko martwi mnie ten simering i mysle ze to on jest sprawca tego całego zamieszania...jutro odkrece magneto i sprawdze go.

_________________

SR 50;];]

Sprawdź te simmeringi. Jeżeli wyskoczył to nie odpali, ewentualnie jak się trochę przesunie to może odpalić, ale będzie gasnąć..

A jak wyskoczył to kompresja powinna spasc?

_________________

SR 50;];]

Tak.

Kompresja nie spadnie! Co ma wspólnego uszczelniacze do kompresji? Pierścienie trzymają kompresje.

ale jak strzela powietrzem gdzies z okolocy magneta to czyli musi sie gdzies podziac kompresja bo spadła. A w wielu miejscach czytałem ze spada jak sie simer wyje*** bo skrzynia korbowa jest nieszczelna A objaw zatarcia nie było bo jechała do konca olej byl zero mułow szła pięknie a ze droga była dziurawa jak ser szwajcarski a jechałem ok60-70 to zapewne wyskoczył simer. Dzis chciałem sie do niego dostac ale nie miałem jak sciagnac magneto a mam zapłon yamahy i tam nie wchodzi zadem wkrecany sciagac probowałem własnej roboty którego uzywałem do wsk 175 ale nici jutro kumpel ma mi dac od komara bo ponoc pasuje to sprawdze a jak nie to bede zmuszony kupic. Pozdro ;D

_________________

SR 50;];]

ale żeby moto chodziło dobrze musi być kompresja na dole pod tłokiem żeby ciągło mieszankę nową

No a simering musi byc walniety bo kopałem ze 100 razy a swieca sucha jest czyli nic wachy nie ciagnie. bede dobrej mysli ze tylko na simerze sie skonczy bo nie mam narazie hajsu na nowy tłok + szlif. w zimie planuje 70cc takze teraz aby dolatac.

_________________

SR 50;];]

Siemano. Kupiłem dzis simeringi i wszystko dobrze tylko za nie wiem co nie moge sciagnac magneta. sciagacz od wsk wymiekl przy 2 probie od komara tez polegl a innego nie mam a do mojego skutera nie podejdzie taki wkrecany na lewy gwint tylko taki ze przykreca sie śruby w miejsce bolców od pompy wody. Czy da sie jakims domowym sposobem sciagnac to kurestwo tylko w miare zeby nie narobic wiecej strat niz pozytku. Prosze Was o pomoc!!

_________________

SR 50;];]

Najprostrzy ściągacz jaki może być to: kawałek blachy dosyć grubej, może ok 4mm i wiercisz w niej 3 otwory na piny pompy wody. Wkręcasz stopniowo każdą śrubę po trochu i w końcu zejdzie.

A nie trzeba juz w tej blaszce wiercic na samym srodku dziury zeby wkrecac ja na wał zeby odpychało go?

_________________

SR 50;];]

kamil0494, można, ale po co ? Ja zrobiłem dokładnie tak jak ci napisałem wyżej i bezproblemowo magneto zeskoczyło i git. Możesz wywiercić po środku jak masz chęci.

Dzieki Darex za pomoc jutro obczaje i zdam relacje [/b]

_________________

SR 50;];]

Siema dzis sciagnałem to feralne magneto gdyz zainwestowałem w sciagacz buzetti za 5 dych zeszło elegancko. wyciagnałem iskrownik i moim oczom ukazał sie simering w bdb stanie zero luzów itp ale ze miałem juz nowe to wymieniłem a ona dalej nie pali myslałem ze cos rozwaliłem podczas tej niby akcji naprawczej ale wsio ok. wszystko gra i buczy wacha dochodzi iskra jest elegancka swieca tez ok kolor ma kawy z mlekiem membrany bez przeswitów ale dalej jest cos nie tak. kopałem i kreciłem rozrusznikiem ale zero reakcji nawet po podaniu wachy bezposrednio do cylka. juz nie mam pomysłów co tej suce jest. Nawet sobie nie wyobrazacie ile czasu i hajsu włozyłem w to gówno ale ten parch dalej nie działa takiego dziada to jeszcze nie miałem. Poprzednia sr moja była na wtrysku p/g i działała przez 3 lata bez zajakniecia a ten dziad mam go od jakiegos roku i wiecej stała niz jeździla. Pozdro i sory ze sie tak rozpisałem ale juz brak mi nerwow i słów. HELP for Me ;D

_________________

SR 50;];]

A od strony wariatora jest ok ?

Tak simering od strony waria w 100% sprawny zadnych wycieków itp nie ma. teraz nawet nie słychac po paru kopnieciach ze powietrze gdzies ucieka. wczesniej to syczało gdzies a teraz nie samo jakos przeszło ale palic dalej nie chce.

_________________

SR 50;];]