Witam ostatnio zakupiłem nowy wał , lecz przeciwtalerz znów mi skosił frez i długo myśląc doszedłem do wniosku iż nie będę kupował nowego wału tylko obecny zaklinuję. Mianowicie chodzi mi o założenie klina w miejsce otartego frezu. Robię wgłębienie w wale i w przeciwtalerzu i zakładam klin. Miało by to sens czy nie padło by po kilkuset km ?
Drugą sprawą są łożyska , dotychczasowe mi się posypały i chciałbym zasięgnąć opinii na temat łożysk Top Racing. Czy te łożyska wytrzymały by Airsala Sporta 70cc ?
I jeszcze jedno , czy tuleja wariatora może mieć luzy ? Jeśli tak to jakie maksymalnie ?
Pozdrawiam.

Co do klina to nie jest głupi pomysł. Wał i tak juz idzie na straty wiec warto spróbować.
Polecam łozyska SKF, z top racingami nie miałem do czynienia, ale podobno nie są to najlepsze łożyska.

Np. w hondzie x8r zamiast frezów jest coś w rodzaju klina. Jeśli tuleja ma luzy wzdłuż wału po założeniu przeciwtalerza to juz wiesz czemu znów skosiło ci frezy.

Wrogu, tuleja nie ma luzów wzdłuż wału tylko troszkę w wariatorze ( takie leciutkie )
Czyli warto było by spróbować z tym klinem, a co myślicie o regeneracji wału ? Można w jakiejś firmie zregenerować wał ( konkretnie frezy ) ?

Edit. Co myślicie o napawaniu wału , i zrobieniu frezu na nim u tokarza , podeszło by to ?
Proszę o opinie czy te łożyska wytrzymają seryjny wał i Airsal Sport 70cc ? Bo nigdzie nie znalazłem żadnych SKF , ani NTN.