Otóż mam taki problem. Paliwo nie dociera do cylindra (minarelli vert.) nawet jeśli samodzielnie zaciągnę paliwa przewodem podciśnieniowym, jak założyłem inny gaźnik z większą dyszą to samo. Jedynie pomaga gdy naleję benzyny strzykawką na tłok to wtedy chodzi normalnie
Skuter seria po portingu, membrany malossi, gaźnik tec eco 17,5, airbox.

_________________


viewtopic.php?p=2337559#2337559\
"Radość z jazdy zaczyna się właśnie tam, gdzie kończy się ekonomia.."

MaKu, Przedmuchaj cały gaźnik kompresorem.Sam miałem kiedyś taki problem,okazało się że tam gdzie się podpina paliwo była trawa.
Jedynie kompresor pomógł.

Gaźnik czyszczony i zdejmowany nie jednokrotnie bo próbowałem na nim i na dell 17,5.


edit: Czy to może być wina zużytej membrany lub kranika podciśnieniowego ?


Nie pisz posta pod postem ! Używaj opcji "edit" !
/seku145

_________________


viewtopic.php?p=2337559#2337559\
"Radość z jazdy zaczyna się właśnie tam, gdzie kończy się ekonomia.."

raczej kranika. ale posprawdzaj weżyki paliwowe bo czasami z dystrybutora leci błoto a nie wacha. może filtr powietrza trzeba wyczyścic? jak już odpali z tłoka to daj szybko gazu jeśli nie zgaśnie tylko wejdzie na obroty to regulacja potrzebna

_________________

To poza warsztatem jest jeszcze jakiś inny świat?

Wczoraj miałem taki sam problem
A z baku dochodzi paliwo do gaźnika ? u mnie właśnie był zatkany kranik co podaje paliwo z baku do kranika podciśnieniowego posprawdzaj cały układ paliwowy coś z nim nie tak ...

_________________

Zajrzyj do mojego CPI

Niechce odpalać z rozrusznika i z nożnego ? Czy sprawdzaleś tylko rozrusznik ?
Po 1 wyłącz zapłon i kop z nożnego ile masz sił i zobacz czy świeca zalana .

Niebieskii, Jesteś taki nierozumny i nie potrafisz przeczytać ?

Napisał WYRAŹNIE, że paliwo nie dochodzi !

Nie obrażając Cię

_____________________________________________

Jak Ci paliwo dochodzi z baku do gaźnika, to kranik jest dobry, jak nie dochodzi to wina kranika. A jak dochodzi paliwo do gaźnika i dalej nie podaje to wina leży w zaworze mebranowym.

Do gaźnika dochodzi raczej, ale takie krople.. (nie wiem czy tyle wystarczy) i jak podciagnę podciśnieniem to na 100% paliwo w gaźniku musi być . Jak już odpali to normalnie chodzi. Ale jak postoi nie odpalany to na drugi dzień to samo. Próbuję tylko z nożnego. Świeca nie raz wyciągana zawsze mokra. Ale gdyby zalewało a ja bym jeszcze dolał na tłok to już w ogóle by nie odpalał, a tu najwyraźniej nie dochodzi odp ilośc beny... ale dlaczego ? Jutro nagram filmik na którym wszystko ukarzę - co wy na to ?
MasterSSP dziękuję za jasne ukazanie sprawy. A więć trzeba będzie kupić zawór i wtedy kombinować jeśli nie pomorze - w końcu taki drogi nie jest

_________________


viewtopic.php?p=2337559#2337559\
"Radość z jazdy zaczyna się właśnie tam, gdzie kończy się ekonomia.."

Tym razem PPP uzasadniony moim zdaniem :P

Problem chyba już rozwiązany :



Membrana odstaje od zaworu i jest wytarta całkowicie.

_________________


viewtopic.php?p=2337559#2337559\
"Radość z jazdy zaczyna się właśnie tam, gdzie kończy się ekonomia.."

to wina zaworu też tak mam ;). Ale też może być wina ssania ale jak sprawdzałeś na 2 gaźnikach to na pewno membranki ;)

_________________

Zapraszam do mojego huragana ;p
Nowe up-y

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=239946