Witam!

Posiadam Kingway`a Chinaboya. Piszę ten post w desperacji ponieważ nie wiem co mu dolega.
Początek był taki, że:

Pięknego dnia, skuter nagle zaczął się dusić tzn. dawałem mu gazu, a on zdychał, wrażenie coś ala jak by stożek był zamoczony wodą.
Pierwsze co to przeczyściłem cały stożek, to nie pomogło.
Pomyślałem, może coś ze świecą: świeca w idealnym stanie.
No to zabrałem się za czyszczenie gaźnika, rzeczywiście, dysza była troszkę przybrudzona. Wyczyściłem, założyłem, działało jakoś. Jednak musiałem zwiększyć mieszankę paliwowo-powietrzną. Chodziło wszystko dobrze do póki nie zgubiłem tej śrubki od mieszanki. Od tamtej pory, skuter zaczął gasnąć, jak zjeżdżał poniżej 2000-2500 obrotów. Kupiłem taką śrubkę(identyczną) i wkręciłem jak należy. Starałem się regulować na rozgrzanym silniku co 1.5 obrotu, później co 1 obrót aż w desperacji co 0.5 obrotu. Jak zwiększę dopływ powietrza to jedyne co, to szybciej odpala, gaśnie tak samo.

Co do odpalania, kiedyś wystarczyło starter przytrzymać i odpalał, teraz muszę go zalać paliwem, żeby odpalił, tzn. pokręcić manetką.

Macie jakieś rady? Aktualnie mam dyszę 80, testowałem na 90, ale to samo.

Powinno się regulować co 0.5 obrotu przecież. Na ciepłym silniku wkręcasz na maxa, wykręcasz obrót, ustawiasz najniższe obroty silnika i wykręcasz co pół obrotu testując sobie. Albo pod kolor świecy- kawa z mlekiem. Jak nie pomoże to możesz iglicę poprzestawiać.


Wyreguluj ten gaźnik najpierw. Potem możesz zajrzeć do zaworów (o ile to 4t)

_________________

Zapamiętaj! Google nie mają wakacji!

"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości" - Terry Pratchett