Mam taki problem, że jechałem i zgasł na światłach, kopie i kopniak twardy nie da się kopnąć, postałem z 5-10min z przekonaniem, ze tłok spuchł, ale nie i odpaliłem pojechałem dalej do cely, jak zgasiłem tak juz stoi twardy do dziś, zdjełem cylek, git stan, łożysko igiełkowe tez, tłok również, a kopniak dalej stoi, niby jak przekładnia zdjeta to wariator jakoś się kreci ale w pewnym momencie się blokuje i co się stało ? Łozyska na wale miały moze ze 3dni i wał tez, bo cały remont był robiony z uszczelkami, uszczelniaczami, wałem i łozyskami..

wydaję mi się że jak wymieniłeś te części na nowe to powinno być scisło, z czasem powinno się wyrobić ;)

Ale wszytsko ładnie się kopało przy first runie i jeździło, tylko po 3 dniach się tak zrobiło woda się nigdzie nie dostała, bo uszczelki całe, świeca sucha

powiem Ci że miałem ten sam problem bez kitu. Przy first runie na nowym wale, łożyskach, uszczelniaczach i cylku wszystko elegancko się kopało, pochodził mi z 2min nagle zgasł i od tamtej pory kopka w ogóle nie odbija, staje dęba. I też wszystko sprawdzałem, wszystko git. Przeczyściłem cały mechanizm kopki i dalej to samo, ale jak przykręciłem przekładnie śrubami leciutko (nie które tylko) to elegancko zaczeło i teraz znowu mam ten sam problem, śrubeczki już nie pomagają..

_________________



http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=238747

U mnie w ogóle nie idzie kopnąc kopniaka, nawet przy zdjętym cylku nie daje rady tłokiem obrócić, a jak zdjemie się przekładnie to sie kręci sam wariator, ale tez do pewnego momentu, pomoże ktoś ?

może jak zakłądałeś to trzeba kopke naciągnąć , żęby zaskoczył ząbki ktoś musi 3mać przekładnie żeby przykręcić , 2 . walnij smaru na spreżyne kopki , możliwe że już zużyta 3. sprawdź czy nie schodzi z korbowodu jak mocno pokręcisz , może puszcza seger z przodu na osłonie obok kopki , a jak nie to a wał sie kręci bez tego to coś ze sprężyną zrób jak napisałem wyżej.

Przekładnia przy remoncie też była składana od nowa i spręzyna smarowana, zbieraki dobre, a po zdjęciu przekładni normalnie moge kopniakiem ruszac wiec cos po stronie silnika problem leży

Ja obstawiłbym na łożyska. Wiem, że wymieniałeś, ale coś mogło się rozjebać albo źle może założyłeś ?

_________________

Zapraszam !

Zobacz moją F12'stke !
Konkretny sport na ciekawych częściach !

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p=1977384#1977384

Może lajka ?

https://www.facebook.com/MalagutiF12TuningCustom

Zostaw po sobie komentarz.

może klin ci odpadł i wpadł pomiedzy iskrownik

MasterSSP, też mi się tak wydaje, bo teflony jak się źle nabije to później się psują, dlatego jak bedę miał teraz zmieniac łozyska to juz zakładam metale

Jutro rozbiore przekładnie, magneto zoabczyć klin, ale sugestje dawajcie dalej

Problem rozwiązany

co było problemem, dokończ temat

Opisz o co chodziło, bo mam ten sam problem

Zapłon się odkręcił i blokował magneto, żeby mogło się obrócić