Witam!

Mój Peugeot Speedfight 2 206 WRC LC ma jakiś problem... Ostatnimi czasy skuter po dłuższej przejażdżce lub wpadnięciu w niewielka dziurę gasł i nie odpalał przez dłuższy czas (jakoś po 2 dniach odpalał)
Wymieniłem świecę, przeczyściłem gaźnik, bak paliwa, filtr powietrza. Okazało się, że problem nie został do końca rozwiązany....

Problem jaki teraz się pojawił: Z Gaźnika z rurek od nadmiaru wylewa benzynę przy kopaniu, a świeca zostaje ciągle zalewana, przez co skuter nie odpala.
Jestem kompletnie zielony w tematach typu iglica, pływak więc prosiłbym o wyrozumiałość i zrozumiałe wypowiedzi jeśli ktoś ma pomysł co może być przyczyna i jak to naprawić.

Liczę na waszą pomoc!

Sprawdzałeś pływak bo może się zacioł

_________________

damian

Co to znaczy, że pływak się zaciął? Jak nim ręcznie poruszam, to normalnie chodzi bez oporów..

Jak masz pływak.To on ma taki jakby dzyndzelek.

Jak masz pływak przykręcony taką śrubką to obok jest taki dzydzel który jest zaczepiony o pływak,jeżeli go zgubiłeś po czyszczeniu to stąd leci to paliw wszędzie.

_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=278624
Kliknij^^

Przy śrubce napewno nie było żadnego dzyndzla jak go rozkręcałem. A wcześniej pływaka nie tykałem i działał cacy.
Mógłbyś określić dokładniej jak to wygląda? blaszka, drucik?
Może jakieś foto?
A poza tym piszę Ci, że pływak chodzi bez oporów, wiec nie wiem dlaczego miałby nie spełniać swojej funkcji w pełni dobrze..


Dodam, że paliwo nie ucieka wszędzie tylko z rurek od nadmiaru...

jak jest ta śrubka to obok tego pod pływakiem zobacz że tam masz pod pływakiem masz taki mały otworek w którym powinna być taka jakby iglica ona jest bardzo mała jakbyś ją zgubił co nie jest trudne wylewało by ci się paliwo.

zdjęć nie dam bo nie będę swojego rozkręcał a znaleźć nie mogę za bardzo

A fakt, jest takie cos, ale na swoim miejscu, nie zgubione... ja już nie wiem co może być nie tak

miałem też kiedyś podobnie że paliwo lało się z gaźnika ciurkiem po chyba 20 rozkręcaniach go wkurzyłem się i walnąłem nim o ziemie i do teraz działa dobrze Chociaż u ciebie tego nie radzę bo może się coś stać

rozkręć go jeszcze raz i poruszaj kilkanaście razy pływakiem w dół i góra....sprawdź czy iglice dobrze włożyłeś

_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=278624
Kliknij^^

Hehe ! okej popróbuje z tym pływakiem ;)

może być pływak a jak nie to ssanie rozwalone też tak miałem przy tgb

ani pływak ani ssanie. ma rozwalony zaworek podcisnieniowy w baku paliwa. Pewnie membrany puszczaja i leje duzo. Ja stawiam na ten zawór podcisnieniowy co jest na dole baku paliwa, on kosztuje z 20zł. U mnie lał ostro spod swiecy i filtrem paliwa benzyne i nie zapalal. Jak wymienilem od razu wszystko ok.

Miałem to samo już zrobiłem i niby działa.. musisz wymienić ten zaworek od pływaka. a jeżeli chcesz go odrazu odpalić to odłącz podciśnienie i jak odpali to szybko podłącz.. uważaj tylko żeby Ci nie wypadł ten cały membranowy zawór podciśnienia z baku... btw. mi raz wypadł i 4 litry beny poleciało.. ;(

mam to samo gaznik 17,5 nwm czy poprostu dysza czy co a może sam kranik podcisnieniowy jak mówicie

-- 15 sie 2016, 2:50 --

mam podobnie już nwm co robić