Do pewnego czasu jeździłem na fabrycznych rolkach, zdecydowałem wymienić się pasek bo był już do "dupy". Pasek wymieniony, bardzo fajnie, pojeździłem 10 km (nagle słyszę coś w wariatorze trzeszczy) - PASEK cały porwany. Dobra , po tygodniu , wymiana rolek na 4,5g + wymiana paska na ten fabryczny + zdjęcie blaszki wariatora w celu poprawienia osiągów. Dobra jade, fajnie się również jeździ (5km) - pasek znowu zerwany. Pytam się Was teraz co jest źle zrobione ? a i dodam że po zdjęciu tej blaszki v-max się nie zwiększył. dodam że wariator był cały nagrzany, nawet lekko się dymiło
|