Witam! Mam pewien problem z gilerą runner SP 2005 rok. Mam już problemy z nią od dawna, a więc...spalanie na poziomie 10litrów/100km, czasami nawet więcej! Dochodzi jeszcze okropny muł na starcie. Gilera to seria+leovince tt+wariator poliniego. Zacznę od muła-zmieniałem w napędzie dosłownie wszystko...miękkie spreżynki sprzęgła+twarda centralka+lekkie rolki/twarde sprezynki sprzegła+miekka centralka+ciezkie rolki. Dosłowie milion kombinacji. Jednak to nic nie daje. Muł czyli ma bardzo małą reakcje na gaz. Tutaj też zmieniałem wszystko-dysze z 65 na 72, z 65 na 53, zmieniałem połozenie iglicy, regulowałem(nie reaguje za bardzo na regulacje) czyli bawiłem się śrubkami od gaźnika jednak pod żadnym ustawieniem nie było lepszej reakcji. Co do silnika to ma tylko zamuła na starcie, a poźniej coś się "odblokowywuje" i idzie jak OGIEŃ
koło 90km/h v-max. Czyli raczej nie można powiedzieć, że to wina cylka bo w zeszłym sezonie wymiony został tłok+pierścienie. Został też wymieniony zawór na nowy(seria od smugglera), jak też ssanie automatyczne na ręczne, nowy pasek. Co do odpalenia to pali na kopa, czy jest zimny, czy ciepły. Mogę jeszcze powiedzieć, że mam jeszcze jakieś problemy z elektryką, np. jak jade szybki i włącze migacz to nie działa, tylko wtedy jak ma małe obroty to działa i wgl spaliła sie przednia żarówka od mijania, nie mam pojęcia co się dzieje. Powiem tylko, że nie dam rady teraz nic zobaczyć/sprawdzić bo jestem za granicą lecz wszystko raczej wiem jak jest w nim. Proszę o pomoc!
Gileroman
