Tak czytam po raz 5 co napisałem i chyba zacznę od miękkiej spężyny głownej (mały koszt).
Jeżeli rolki 10g przy 7500 obr.(?) - zablokowany CDI, nie daje rady wypchnąć paska wyżej to by znaczyło że sprężyna głowna zbyt mocno trzyma wysoko pasek na sprzęgle, inna teoria że ten pasek jest ciut za krótki (niby długość paska dobra ale ..chyba, bo nie mogę znaleźć na necie specyfikacji tego paska) i wraz wario nie ma siły wypchać.
Pytanie dodatkowe. Czy rolki 15,7mm (vs 16mm) to rolki zużyte?
[EDIT]
Już wszystko
wiem - ja, mechanik napędu od 3 dni
Zmiana sprężyny na miękką-zielona (made by-?) dała wzrost prędkości o..1 km/h
i bardziej mułowate przyśpieszenie. Założyłem ją bez metalowej tulei od strony sprzęgła bo ..spręzyna okazała się mieć za małą średnice (kurde czemu nie zmierzyłem sobie) - a więc nie sposób kupic sobie na necie ot tak sprężyne do Hondy SH bo dostaniemy "coś". Bez tej tulei/gniazda to była jeszcze bardziej miękka bo mniej ściśnięta.
Od razu widziałem że pasek na wario wcale to prawie nie poszedł wyżej ale spróbowałem.
Wobec czego przyjrzałem się bliżej wario i moje wcześniejsze wątpliwości i przypuszczenia
"się jeły" potwierdzać.
Wiariator jest zwyczajnie "za krótki" - tzn. zablokowany(?), rolki (jakie by nie były cięzkie) w pewnym momencie trafiają na płaskie zakończenie i rozpieranie talerzy się kończy (pozostawiając nadal dużą odległość między talerzami ~7mm u dołu). Można sobie odblokowywać CDI-zwiększać obroty, dawać kilogramowe rolki, miękkie spręzyny a to nic nie da.
W tym momencie (o ile mamy tak jak ja) ważne są:
1. jak najszerszy pasek (specyfikacja dla SH50 to 18mm) - obecnie mam 17mm
2. jak najszersze rolki waria (16x13mm dla sh50) - obecnie mam 15,7 mm
To da nam odrobinę wyżej pasek na wariatorze, ile na predkości? - myślę ze mało.
jeżeli nie kupujemy sportowego/innego wariatora to ja zamierzam zrobić doświadczenie ze zmianą długości tulei wario (jak wcześniej już wymyśliłem -pewnie to wiedzieli wszyscy, tylko nie ja
).
Wg moich przymiarek (troche na oko) do zetknięcia się talerzy brakuje ok. 7 mm, czyli tuleja [moja] 38mm-7mm=31mm + podkładka za blachą waria 7 mm gruba. Daje to możliwość zejścia telerzy ze soba a tym samym pasek wyląduje w najwyższym możliwym punkcie (max.prędkość) ale..
gdzieś już przy zmniejszeniu tulei o 4mm pasek (17mm) wyląduje startowo w ~1/3 wysokości waria i z moich obserwacji zaczynało być (prędkośc paska na 1/3 wys waria.) na granicy załapywania sprzęgła. Nie wiem co prawda czy moje sprzęgło ma miękkie spręzyny - żółte (made by-?), byc może warto by było zmienić na mocniejsze (przy okazji zryw byłby chyba mocniejszy bo sprzęgło na wyższych obrotach lata).
Opcja kolejna to zmiana kąta talerzy ale ja bym nie ryzykował takich pomysłów.
Czyli tak:
1. Albo przerabiamy tuleję wario i wyciskamy co się da z niego (o ile 10-15 km/h ?)
2. albo kupujemy dłuższy wariator
3. albo kupujemy mniejsze przełożenie pierwotne
4. ? rolki większe od znamionowych tj. zamiast 16x13 mm - dać 17..18x13
Aha. Dodałem (dodam zaraz) zdjęcia z dzisiaj, za błędy i literówki przepraszam, czasem walnę byka.
Za zastosowanie się do moich pomysłów nie biorę odpowiedzialności!
[EDIT2]
Popełniłem pewnien błąd odnośnie paska na 1/3 wysokości (tuleja -4mm) i łapania sprzęgła.
Nie mając docelowej tulei zacząłem sprawdzać optycznie co się dzieje (czy sprzęgło łapie) gdy pasek jest na ~1/3 wysokości ale robiłem to zwyczajnie przez lekkie dodanie gazu i obserwacji gdy ten był na ~zadanej wysokości. Ale przecież po zmianie tulei obroty silnika na wolnych obrotach będa dużo mniejsze i nie powinno być problemu z łapaniem sprzęgła na postoju, ciekawe tylko czy ruszanie będzie akceptowalnie dynamiczne.
mariow
zmieniłes cylinder na odblokowany hah niema czegos takiego jak odblokowany cylinder
)
gdy podłącze zasilanie pod gaszenie. Na razie zmieniam rolki i przełożenia 
