Nie mogę odpalić motorynki. Czyściłem gaźnik, regulowałem zapłon i dalej lipa. Iskra jest, ale jak zakrece świece do głowicy to mogę normalnie ją trzymać w czasie gdy wciskam kopke nie prąduje. jak jest wykręcona to prąduje normalnie. czyściłem świece i nic to nie dało. zdaje mi się że trzeba sprawdzić z nową świecą. dodam jeszcze że jeździła normalnie puki mi się benzyna nie skończyła. wlałem nową, pojeździłem 15 minut i zgasła.

To kup nowa swiece i sprawdz

_________________

Kupiłem nową i dupa....

Wlej trochę benzyny na tłok, zakręć świece i spróbuj odpalić. Może źle wyregulowany gaźnik ?

Już próbowałem ale dupaaa

przestawiłeś może zapłon ?

Zapłon wyrególowany według instrukcji

Kabel wysokiego napięcia,fajka lub konektory na cewce

może gdzieś przebicie?

Zmniejsz przerwę na świecy, posprawdzaj cały iskrownik ew fajka walnięta.

sprawdz przerwe na swiecy moze jest za duza

Przerwa na świecy, na przerywaczu cewka zapłonowa kondensator sprawdź czy przerywacz otwiera i zamyka się takie podstawy

_________________

Zapraszam do obejrzenia mojego swapu, kiedyś siedział chiński 4t,następnie minarelli horizontal a teraz piaggio 125cc

post2459516.html#p2459516

ja w swoim komarku też miałem z tym problem i co sie nie nawkrwiałem przy tym i świeca nowa i konwensator,ustawianie tej przerwy a puzniej sie okazało że cewka zapłoniwa była za słaba i pod wpływem ciśnienia w cylku iskra zanikała;p kupiłem urzywaną cewkę org i komar nabił już 2658km bez zadnej awari tylko jak ktoś bedzie kupował cewkę to niech kupuje urzywaną bo ta nowa nichujaniestoi