Witam.
Wczoraj skuter palił normalnie(Yamaha Neos) tzn. od kopa rano pojechałem sie przejechac i wszystko było OK, po przyjeżdzie pomyślałem sobie ze wyczyszcze gaźnik, bo był troche zasyfiony, tak więc to uczyniłem, wyczyściłem gaźnik rozpuszczalnikiem, przedmuchałem wyschnął, założyłem go. Od tamtej pory nie umiem odpalić skutera nie wiem co sie dzieje, świeca zalana jest cały czas, zmieniałem świece na inną też ja zalewało (iskra jest w obydwóch świecach), dzisiaj wyczyściłem tez filter poqwietrze, lecz nadal nie pali co może być przyczyną ? prosze o pomoc ! ; d
z elektryką tez raczej wszystko w porządku ; d

dysze git są ? iglice też poprawnie złożyłeś?

wczoraj właśnie założyłem ten gaźnik spowrotem kopałem go i nie palił, zapomniałem wkrecić dyszy gł, myślałem że to jest przyczyna, wkreciłem dysze i dalej nie pali. dysze sa dobre, iglica też, pływak też ok ; d

Zalej paliwa pod cylinder jak odpali może zassa Ci paliwka i będzie ok, miałem taki przypadek po czyszczeniu nie palił i nie wiedziałem co jest wlałem pod świece zassał z baku i nie było problemu.

_________________

Zapraszam do obejrzenia mojego swapu, kiedyś siedział chiński 4t,następnie minarelli horizontal a teraz piaggio 125cc

post2459516.html#p2459516

jak mam nalac paliwa do cylindra ? ; >

-- 7 sie 2013, o 16:55 --

PROSZE O POMOC CO JESZCZE MOZE BYC NIE TAK ? ; d

Może też membranke szlak trafił i musisz nową zakupić.

_________________

Zapraszam do obejrzenia mojego swapu, kiedyś siedział chiński 4t,następnie minarelli horizontal a teraz piaggio 125cc

post2459516.html#p2459516

jakieś propozycje macie jeszcze ? ; d
dalej nie znalazłem przyczyny, wsadziłem gaźnik od kumpla i tez nie palił, swieca ma iskre, paliwo dochodzi nie wiem co jest nie tak ; d