Cylinder, jak i zawory robił mechanik, sam nie mam narzędzi do tego, po za tym dzisiaj jechałem zatankować i to samo jadąc 55/60 pryska jak zraszacz, zatrzymałem się na stacji i benzyna z tego wężyka leci, wczoraj upuściłem oleju trochę, było tak 50/100.
Co to może być, dodam, że jak zaczął pluć tą benzyną, to niekiedy go zdławi, a gaźnik dobrze wyregulowany jest < być może był > świecy dzisiaj nie sprawdzałem, ale już mnie szlag trafia z tym pier***onym skuterem 1000zł prawie wsadzone, a jeździ gorzej niż seria... Co mam zrobić, żeby to wyeliminować, olej pachnie benzyną, z wężyka jest mieszanka benzyna+ olej i dość mocno tym pryska, skuter się mocniej grzeje, mimo, że dzisiaj nie jest specjalnie ciepło... Czy wymiana filtra na serię+ zmiana dyszy pomoże? Dysza jest dość duża bo aż 92, gaźnik miał perfect regulacje, a zaczęło się wczoraj, jak go przeciągnąłem te pare km...
Dodam, że po jeździe i sprawdzeniu tego stanu oleju wykracza po za granicę, gdy postoi do rana, sprawdzam i jest tak 50/60 na 100, ale po przejażdżce znów to samo olej przekracza znacznie miarkę...
Czego to jest wina, zawory sprawdzę jeszcze raz, świecę też, ale mechanik zapewniał mnie, że jest okej, co do uszczelki pod głowicą to nie wiem jak z nią jest, bo raz rozłożyłem wszystko, aby sprawdzić, czy cylka mi nie przytarło jak mi stożek spadł i było okej, poskładałem i jeździł dobrze, aż do czasu, gdy zawory się odezwały, po rzekomej regulacji jest tak jak o to piszę, choć przez pierwsze pare dni było dobrze.
|