Scrimer pisze:
Od moto oczekuje wygody z jazdy i żeby dobrze się spisywał i był mało awaryjny
Doświadczenie na moto : Komarek,Skuter,Honda NSR 125
Zasięg jaki mógł bym zrobić po moto to w okolicach wielkopolski max 150km
szukałem w wielkopolskim - tu masz parę ofert, póki co allegro:
jeśli chcesz cos co będzie bardziej komfortoe po nierównym asfalcie a jeszcze nie takie ciężkie to popatrz na takie BMW:
http://otomoto.pl/bmw-f-f-650st-gs-M3793863.htmljeśli raczej coś na miasto typu naked to oglądnij się za hondą CB500:
http://allegro.pl/honda-cb-500-super-st ... 13334.htmlewentualnie coś 4-ro cylindrowego, ale tez mocniejszego (rozwaga wymagana, to się tylko tak mówi ale wiem po sobie - przesiadka z TZR50 na CBR 600) to taki bandit byłby odpowiedni:
http://allegro.pl/suzuki-gsf-600-n-band ... 72066.htmla optymalnie pod względem wyogdy/spalania/kultury pracy wypada xj600:
http://allegro.pl/yamaha-xj-600-s-diver ... 08369.htmlhttp://otomoto.pl/yamaha-xj-600-s-zadbany-M3796399.htmljest owiewka i szyba wiec w porownaniu do nakeda w trasie będzie o wiele przyjemniej a ponadto nie będzie Ci tak waliło w klatę wodą podczas deszczu
2 podstawowe zasady
jak widzisz niektóre moto (jak nie wszystkie) sa poniżej Twojego budżetu
jeśli do tej pory nie doposażyłeś się w kombii (choćby tekstylne) , buty, rękawice i dobry kask to kup cos tańszego a reszte przeznacz na ubiór , rejestracje itp. - podziękujesz mi za to, zobaczysz
ja osobiście radziłbym xjtę , po niej jak już nabierzesz doświadczenia samemu zdecydujesz czy moze coś w jej stylu (turysta, coś w V-ce) czy może raczej przesiadka na coś mocniejszego szosowo-turystycznego
a druga podstawowa zasada to weź do oglądania kogoś naprawde ogarniającego temat i nie kupuj nic pochopnie - obejrzyj sobie 2-3 egzemplarze i na chłodno przekalkuluj - dzin,dwa czy nawet tydzien wiecej czekania na moto cie nie zbawi a oszczedzi nerwow ktore beda ogromne gdy sie napalisz na gówno w ładnym papierku
PS. zaraz odezwie się masa ludzi twierdzących że lepiej jak kupisz sobie sporta od razu, bo ogarniesz, bo nie bedziesz potem zmieniał , bla bla bla
powiem ci tak - ja miałem na wydanie 4 tyś złotych - zaryzykowałem wiele przesiadając się na CBR, ale nie stac mnie na stopniowe przechodzenie na cos mocniejszego, coś tam mam doświadczenia bo 2 kolizje przezyłem na własnej skórze więc zdaje sobie sprawę ile to znaczy 2 sekundy nieuwagi, rozkojarzenia itp
nic CI nie da wmawianie sobie że nie będziesz odwijał - ja po tygodniu na gumę stawiałem
a zawsze rozkojarzenie na czyms słabszym będzie Cię mniej zdrowia kosztowac ( o ile nie życia) niż na czymś co przypomina pocisk ziemia powietrze pomiedzy nogami (a głupie 100koni już zamiata równo - wiem z autopsji) i jazda będzie przypominać bardziej życie na farcie niż kontrolowane przejazdy
oczywiście zrobisz jak uważasz - to tylko takie moje sugestie od kogoś kto ma kat. A na starych zasadach i trochę skóry już zostawił na asfalcie