To jest poradnik dotyczący tych zaczepów na wkręcanie bezpośrednio w plastik, te bolce:
Kod:
http://forum.mieloch.pl/naprawa-zerwanych-mocowan-gwintow-w-plastikach-t378151.html#p2498971
Jeżeli chodzi o te na blaszkę to wiele razy robiłem to w swoich plastikach, szczególnie czachy górne.
W sumie nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, ale postaram się z grubsza:
tniesz paski z maty szklanej (potrzebny oczywiście zestaw reperacyjny, np. NOVOL 15zł i pędzelek) i rozrabiasz w jakimś naczyniu żywicę z utwardzaczem. Musisz wymyślić coś, żeby nadać kształt, żeby materiał nie opadał itd. Ja ustawiałem ścianki z tektury lub starych kart kredytowych, kalendarzyków itd. I po prostu smarowałem żywicą wszystko, nakładałem włókno, znów żywica, włókno, żywica, dociskałem czymś bo lubiało odskakiwać.
Najlepiej jest zrobić wszystko na raz, bo pędzel będzie do wywalenia jak się żywica utwardzi i po prostu to jest wkurzające. Nawet jak wrzucisz ten pędzel do jakiegoś środka to i tak ciężko go wyczyścić. Musi on dłuuugo poleżeć.
W każdym razie do tych zaczepów robię zawsze wzmocnienia: łączę je dodatkowo na boki w głąb owiewki (żywicą i włóknem oczywiście).
Musisz trochę sam pomyśleć, bo nie jestem w stanie Ci tego idealnie zobrazować.
W każdym razie te zaczepy trzymają zarąbiście. Miałem niejedne zaczepy spawane, to w końcu puszczały albo się kruszyły itd.
Niedawno kupiłem też inny plastik z takim urwanym zaczepem, to ktoś zrobił taką fuszerkę, że napchał czegoś do środka, zalał czymś, przykleił... nie wiem.... i po prostu w te śmiecie w środku wkręca się wkręta
Trzyma? Trzyma!