Jak w tytule, brzdęk tak jakby obijających się szklanek w okolicy: (Wariatora, koła zamachowego, cylindra) im większe obroty tym głośniejszy brzęczenie.
Gdy silnik się nagrzeje, dołączają się wibracje i zaczyna nagle się dławić i gasnąć.
Czy to może być wina zużytych rolek?
Najpierw zwalałem winę na nowe przekładnie, ale po wsadzeniu starych problem pozostał...
Proszę o pomoc

A próbowałeś palić skuta bez rolek?
Może to zużyte łożyska na wale?
Kiedy były wymieniane?

Po niedzieli będę wyciągał cały wariator, więc sprawdzę stan rolek i łożysk, a łożyska nie były jeszcze w ogóle zmieniane, siedzi seria.
Myślisz że to przez łożyska tak dzwoni?

Możliwe a jaki przebieg skuta?

Ponad 19 tyś. akurat padł mi tłok i zmieniałem cały cylinder z tłokiem na 70cm3 i przekładnie na Aprilli Di-Tech. po tym małym remoncie zaczęły się kłopoty. Myślałem, że to wina przekładnie, ale wstawiłem stare i kłopot pozostał.

Masz go od nowości?
Czyli łożyska na wale nie zmieniane?
70cc na taki przebieg to spory wysiłek dla wału i łożysk.

Wał i wariator był wymieniany w 2004r w serwisie na gwarancji, mam rachunek jeszcze od tego. Łączny koszt wyszedł około 800zł i wstawiany wał był utwardzany.
Jak rozbierałem cylinder, to na korbowodzie żadnych luzów nie było. Jeszcze odpalę go na ściągniętym deklu i zobaczę czy na wale nie ma bić.