emil7894coliber pisze:
Sprzęgło jest w dobrym stanie , sam oglądałem i widziałem.
A nawet mi nie przypominaj...
Co prawda swoje sprzęgło widziałem jakieś 200km temu kiedy zmieniałem sprężynę centralną ze średniej na miękką i rolki z 6g na 4,5g ale na dzwonie sprzęgła brak było jakichś przebarwień albo śladów działania temperatury.
Fakt inny że dopiero od tej operacji skuter zaczął jechać niemal tak jak powinien a i cylinder zaczął dobijać do tego dystansu 1000km potrzebnego na dotarcie wiec i ja zacząłem bardziej odkręcać.
Jest możliwość że to sprzęgło zachowywało sie tak zawsze- tylko nigdy nie miałem okazji tego odczuć.
Zbudowałem (zleciłem Scootertronikom) przyzwoity setup który kiedy go dostałem dzwonił jak dusza pokutująca.
Skuter czekał na sprawdzenie co tak dzwoni a ja zrobiłem raptem z 60-80km delikatnie pyrkając po mieście - bo to docieranie i jeszcze coś dzwoni.. itd. Dzwonił czy nie ale te 75km/h osiągał i kręcił sie ładnie.
Pojechał do chłopaków do Radomia (co go Emil tam widział), stwierdzili że to zatarty, zapałowany cylinder. Nic dziwnego skoro po złożeniu Scootertroniki palili nim gume przy każdej okazji kiedy do nich trafiał. Wiec przebieg zero a jazda na pełnej piź..e.
No to wymiana gara na taki sam tylko niezarżnięty. Co prawda mając w rekach zdemontowany cylinder i silnik kupili niewłaściwy gar na podmianę i trzeba było odkręcać - ale to detal. W końcu to ja za wszystko płaciłem. Źle poskładane plastiki i jakieś drobniejsze połamane- to już drobiazg.
Gość po wymianie cylindra robi nim po radomiu 40km-50km i mówi że jest ok.
Skuter wraca. No nie jest ok.
Po pierwsze trzeba go piłować do 5500 żeby łaskawie ruszył sie z miejsca no i jakoś tak jedzie gorzej niż na tym zapałowanym cylindrze. Niby nowy nie zatarty a jedzie gorzej jak na przytartym i dzwoniącym.
przez telefon chłopak sie zarzeka że ruszał tylko cylinder i zmienił pasek z fabrycznego na Stage6 (bando). No dobrze, tylko nie jedzie jak powinien.
W takim stanie jade na Scooterweekend na hamownie. Wynik pomiaru 6.7-6.9KM i ściana 8000obr i 65km/h i nie ma bata żeby pojechał szybciej - choć 75 to jeździła chińska 50tka w serii.
https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hph ... e=5514D1BDtroche lipa jak na kase wsadzoną wsadzoną w silnik. Trzeba coś z tym zrobić.
Ponieważ w Radomiu nie udało sie ogarnąć zdemontowanego rozruchu elektrycznego a kopanie już mnie wku..nerwowało zdjąłem dekiel z napędu i badam co mam (bo wiem za jakie części płaciłem Scootertronikom) a co mi sie tylko wydaje że mam. Okazało sie że nie mam więcej części z rozruchu elektrycznego niż było widać na zdjęciach z montażu silnika (w zasadzie tylko rozrusznik został na miejscu)- wyleciało koło pośrednie, jego podpora, duże koło z podkładkami i sprzęgło jednokierunkowe.
Zamiast niego magiczna tulejka z rączki od lewarka robiąca za dystans.
Emil skoro to "wszyscy" widzieliście to czemu nikt tego nie zrobił? te części na to kosztują 50zł a i tak mieliście otwarty silnik. Potem ty mi doradzasz "żebym coś z tym zrobił". Dzięki.
Tu wracamy do sprzęgła.
Otóż badając rozrusznik i pasek Stage (podobno powinno sie go zakładać napisami do siebie a nie odwrotnie) wyszło że sprzęgło (dzwon) nie było dokręcone. Bujało sie na 5-7mm na wielowypuście. Zakładam że właśnie w takim stanie gość zrobił 40km po radomiu i ja pewnie kolejne 100km po warszawie. Ze 150km z takim luźnym dzwonem więc zrobiono. Mogło sie to odbić na jego zużywaniu się., kształcie i zachowaniu teraz.
Dokręcam dzwon i dzieje sie magia. Skuter znowu rusza z 3500-4000 płynnie ale tyle z tego- wciąż nie jedzie. Można?
Można.
Ważę rolki. Świetne jakościowo bo 6 sztuk waży 37g - wiec najbliżej 6g/szt. Nie wiem czemu nie 5g lub 5.5g Stage6 które kupiłem z wariatorem, nie wiem czemu nie jakiekolwiek inne stage6 nawet testowe które też kupiłem (i oczywiście przepadły w skutertronikach) tylko jakieś 6g kartofle na których silnik z trudem dokręca sie do 8000obr.
Nie wiem dlaczego spreżyna w sprzęgle to podobno medium motoforce a nie medium stage6 które też powinno być w zestawie z wariatorem. I tak dobrze że to motoforce bo może po prostu jakaś zwykła czarna.
Nikogo za ręke nie złapałem ale jestem przekonany że wymiany części sie odbywały- tylko nie wiem kiedy i u kogo i które.
W każdym razie muszę to ogarnąć. Wszyscy sie zarzekają że nikt i nic a ewidentnie coś nie jest tak.
Dokupuje m.in.:
- kilka dysz do gaźnika
- pierwszy zestaw rolek testowych 5.5g-7g tylko po to żeby sie dowiedzieć że wymiana rolek z tych 6g kartofli na 7g już nic nie poprawia a najlżejsze 5.5g to jeszcze za dużo
- drugi zestaw rolek testowych 4.0-5.5g i już czując pismo nosem precyzyjne 4,5g i precyzyjne 4.7g
- po drodze dowiaduje sie że jednak rolki 4.5g to jest to - ale sprezyna centralna to stanowczo nie to przy takich rolkach (11000 obr i 50km/h). Nie wiem jaką mam wiem tyle że czarna.. stage, motofroce, seryjna..nie wiem. Nie mam czasu tego rozkładac pińć razy. kupuje wszystko co może byc potrzebne i wiem żezostanie mi masa części ale przynajmniej zrobie to przy jednym podejściu
-obkupuje sie jeszcze spreżynami medium i soft, nakrętkami..milionem popierdułek.
kilka stów znowu poszło... czasu którego nie mam jeszcze więcej.
nie wiem jakie cuda sie wydarzyły po drodze ale zacierający sie jechał, wrócił od tych co sie znają co zmienili tylko cylinder i pasek i NIC WIĘCEJ i już nie jechał. A jechać zaczął dopiero po wymianie rolek na lżejsze o prawie 2g i innę sprężynie.
Za ręke nie złapałem a fakty są jakie są.
Teraz dopiero ten jeżdżący przyzwoicie zestaw dotarłem no i wychodzi ta kwestia poszarpywania po rozgrzaniu napędu. Musze znowu strzelić diagnozę na czuja. A "dane" jak widać są..no jakie są.
Ale po tym wszystkim jednak stawiam na dzwon.