Witam.
Posiadam gaźnik naraku 17,5 - odpowiednik dellorto PHVA
Ostatnio zmieniałem na dysze 96 ponieważ 92 była za mała i na max gazie nie przyspieszał tylko trzeba było odjąć gazu.
I oczywiście pięknie go wyregulowałem. Śmigał pięknie vmax wzrósł itp.
Dziś rano również po czym po południu odpalił: przejechałem około 10 km zaczął się lekko dlawic i chyba go zalało bo zgasł i przez 10 minut nie odpalał.
W końcu odpalił i POTWORNIE dymił. Śrubę od mieszanki musiałem wykręcić dodatkowo o 2 pełne obroty
Żeby zaczął normalnie pracować. W sumie teraz mam wykręconą o 6,5 brotu.
Co mogło takiego się nagle stać? Co sprawdzić? Jutro sporo jazdy i wolałbym bez niespodzianek.
Dzięki za podpowiedzi.
Ps. Zastanawiam się co mogłoby spowodować nagle zmniejszone zapotrzebowanie na paliwo bo wykręcając śrubę zwiększyła się ilość powietrza w mieszance. Co ważne gdy po zdarzeniu wykręciłem świecę była czarna - po tych 2 extra obrotach jest znowu kawka z mleczkiem.
_________________
Airsal T6 70, Laser x-pro, naraku 17,5 , multivar