siema mam malaguti f12 wczoraj jeździłem około 40min po lesie z kolegą razem ważymy ok 120 odstawiłem skuter na 20 min chciałem go odwieźć 0,5km zatrzymałem się po przejechaniu 250m gasł , przerywał sprawdziłem czy paliwo jest i było ale w filterku ja popchałem 100m i zapalił i jakoś dojechałem , czasami jeszcze próbował gasnąć jak wróciłem zrobiłem dziure w filterku pompy paliwa żeby lepiej paliwo łapał bo w baku zostają 2setki których nie wyłapuje obejrzałem filterek i pompke paliwa i czysto dźiś była identyczna sytuacja tylko jeździłem po dużo gorszych drogach górki , rżysko gałęzie i troche zwykłej drogi około 1h jazdy też paliwa w filterku paliwa nie było dolałem litra i nadal się nie wypełniał pchałem do domu 300m tym razem go nie zapaliłem dopiero kiedy wróciłem do domu zapaliłem na 5sek i zgasł , pomocy co to może być?
cyl 70cc china
gaźnik 21mm
wydech gianelli silencers
łożyska i uszczelniacze na wale nowe nwm jakie(wyciągnięte z 2 silnika)
nowy zawór membranowy też nwm jaki jakiś czerwony
cała nowa przekładnia tylna (skrzynia) (bardzo dużo to dało skuter ma dużo lżej)
Pawello21
sprawdzę rozmyślałem nad tym i pare osób mi o tym mówiło ale wczoraj tak było myślałem że przejdzie tak to bym zrobił wczoraj a jak wiadomo w niedziele się nie robi 
wyjąłem bak w środku był spód korka takie plastikowe kółko wyjąłem i wymieniłem korek akurat miałem bo nie dawno kupiłem drugą malagę zatartą na wale i cylu na części wyczyściłem porządnie cały bak , wymieniłem filter paliwa brudny był , i ustawiłem gaźnik pod dobrym kątem bo prawie leżał i nie mógł się otwierać zaworek pływakowy , wymieniłem uszczelkę na pompce paliwa i od razu wszystko pięknie śmiga (napisałem to wszystko jakby ktoś miał taki problem