Witam, Mam problem ze skuteremYamaha Aerox. Po zimie nie chciał mi odpalić, ale jakoś po kilku dniach starań, wymianie kranika i zaworu membranowego odpalił (jakby to była wina kranika, bo po jego wymianie od razu odpalił). Jeździł normalnie. Następnego dnia też normalnie jeździł, więc go umyłem i skręciłem. Pojechałem się przejechać i po 5min jazdy zaczął tracić moc w ciągu 3 min z prędkości 60km/h jechał już maksymalnie 20km/h. Przy dodawaniu większej ilości gazu robił takie klasyczne „Łududududu” i gasł. Teraz już ledwo co można go odpalić i to nie zawsze, a przy dodawaniu gazu od razu gaśnie. Nie reaguje na kręcenie śrubek w gaźniku. Wymieniłem już ogólnie: -Kranik drugi raz, bo myślałem że tamten nowy mógł się zje*ac -zawór membranowy -sprawdzałem na innym gaźniku, bez żadnych rezultatów -świece
Nie wiem już nawet co mogę wymienić, zwłaszcza że skuter działał normalnie przed zimą, po zimie nie mógł odpalić, ale po wymianie kranika jakoś odpalił i jeździł normalnie, następnego dnia jak pojechałem się przejechać to się zje*ał w 5min… W ogóle jak przytkam wlot powietrza na gaźniku i pokręcę chwilę to później jest mi go łatwiej odpalić.
Liczę na Waszą pomoc, z góry dzięki ;)
|