Witam
Mój problem polega na tym że po dotarciu skutera czyli po przejechaniu 400 km jeżdżąc max 40 czasami rozpedzalem do 60 i zwalniałem. Już po dotarciu przejechałem 40 km podczas których sprawdzałem maxa i wg i jeździłem z pasażerem. Jeździł normalnie ale w pewnym momencie nie mógł trzymać małych obrotów i gasł przestał palić z rozrusznika normalnie kręcił ale nie łapał a z kopniaka łapał za 2 najszybciej. Po przesłaniu całej nocy zapalił tylko z kopniaka i po przejechaniu 1 km gdy chciałem nakręcić zgasł bo nie utrzymałem obrotów manetką. I jak zgasł tak nie pali ani z tego ani z tego. Nie wiem co robić. Dodam że części jakie wsadziłem to 70 stage 6 Streetrace.

Sprawdź kompresję, iskrę (i jej kolor) oraz, czy dostaje paliwo. Możesz na próbę podlać strzykawką odrobinę paliwa do cylka i spróbować odpalić.

Wlewałem paliwo iskra jest i nic

Iskra może być nawet zajebista, co nie znaczy, że jest prawidłowa. Jaki jest jej kolor? No i co z kompresją, bo to się da odczuć na kopce przy jej znacznej utracie. Dziwi mnie również fakt, że "palił normalnie z rozrusznika". Często jest tak, że starterem elektrycznym ledwo "bełtnie" i trzeba z kopa odpalać. Oczywiście piszę o pojemności 70cc.

Iskra jest ok kompresja słaba czyli źle dotarłem

Skoro miałeś streeta to z tego co opisałeś powinno być ok. Odkręciłbym głowicę, zdjął cylek i dokładnie oglądnął powierzchnię gładzi cylka i tłok. To mi wygląda na dostanie się jakiegoś syfu do silnika lub szwankujący zapłon.

Jaki masz gaźnik ?

Dellorto 17,5 dysz główna 74

Dobrze był wyregulowany ?