Posiadam benelli 491 z 2001r. silnik mineralli horinztal. mam taki problem, ze jak przejade iles tam km to w pewnym momencie zaczyna gasnać, po przekręceniu manetki na maxa to zaczyna jechać, ale po opuszczeniu troche manetki zaczyna gasnać. Gdy już stanie to musze kilka razy do baku dmuchnać zeby odpalil i potem jest wszystko ok. Ale po jakims czasie to samo sie dzieje. Jaka może być przyczyna tej wady ?

Może podciśnienie??

Możliwe, że bedzie trzeba wyczyścić filter powietrza i gażnik, lub do wymiany bedzie pompka od paliwa.

_________________

w skuterach chyba niema pompki od paliwa. A gaźnik możesz przeczyścić może pomoże

No niema, tylko ja mam tak zrobione ze mam pompke co do niej idzie olej i paliwo a potem ta mieszanka do gaznika

_________________

przeczysc gaznik swiece sprawdz membramy i zawór podcisnienia ten w baku

Świece wymieniałem niedawno na nową. A do gaźnika musze kiedy zaglądnać, ale to wtedy jak bedę wymieniał sprzęgło na nowe.

_________________

Chłopcze spróbuj zrobic wieksza dziurke w kurku od baku ;p ja tak mialem tez

_________________

Oceń benelke i zostaw coś po sobie: http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p=551120#551120

Heh, tylko ja nie mam orginalnego korku tylko zwykly od oleju. Mógłby mi ktoś wysłać linka z korkiem do baku od benelli 491 ?

_________________

Ale jak tylko sie zakreca to po co ci inny korek dopasowywać. Zrób w tym dziurę i spokój

_________________

Oceń benelke i zostaw coś po sobie: http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p=551120#551120

na orginalnym pisze benelli i zazwyczaj jest zielony ja tak mialem jak ty jak mialem zatkana dziurke od baku ze jak nalejemy za duzo wachy to sie przelewa odetkałem i odrazu lepiej bylo bak sie nie zasysał tak mocno jak wczesniej