Po rozpołowieniu łożyska zostały we dwóch połowach silnika. I tu problem jak je wyciągnąć.

Wybić, ale najlepiej specjalnym ściągaczem do łożysk...

_________________

Ty!! *Sprawdź mojego sqta*

A one nie powinny wyjsc z walem ?

_________________

Piszę poprawnie po polsku.

Nie problem, tylko szczęście masz. O wiele trudniej jest je zdjąć jak na wale zostaną (powinno się użyć ściągacza). Wybij je delikatnie przez jakiś kołek, np kawałek kija od miotły.

Jest taki do wyciągania z karterów?



Niekoniecznie.

Z byle ktorej strony wybijac ?

_________________

Piszę poprawnie po polsku.

Booyaka, tak... Gdzieś widziałem "ściągacz do łożysk" a jak przeczytałem to właśnie z karterów.
EDIT: dante, obojętnie z której ale od wewnątrz chyba wygodniej

_________________

Ty!! *Sprawdź mojego sqta*

On tak siedzi ze sie nawet nie rusza.

A simering jak wyciagac

_________________

Piszę poprawnie po polsku.

Palcem/śrubokrętem płaskim, ale pamiętaj, że simeringi są jednorazowe i przypadkiem nie zakładaj tych samych

_________________

Ty!! *Sprawdź mojego sqta*

Nie da rady.

_________________

Piszę poprawnie po polsku.

To weź je na ostro czyli śrubokręt, młotek i w kocioł im!!

_________________

Ty!! *Sprawdź mojego sqta*

nie ruszy sie nawet ;p

jedno lozysko poszlo bez simeringa

_________________

Piszę poprawnie po polsku.

Sory za spam. Udalo sie je wybic.

Teraz problem lezy w nalozeniu nowych lozysk.

_________________

Piszę poprawnie po polsku.

1. Trzymasz łożysko w palcach.
2. Powoli i równomiernie wkładasz, a potem dociskasz palcami łożysko tak aby choć trochę weszło do otworu.
3. bierzesz kołek/rurkę o średnicy łożyska i po ułożeniu go prostopadle do łożyska pukasz młotkiem w jego drugi koniec. (dodatkowo przed tymi trzema czynnościami możesz schłodzić łożysko w zamrażarce na około 4 godz.)
4. łożysko powinno wejść bez większych oporów.
5. Jeżeli weszło uśmiechasz się ładnie i zabierasz się za drugie, a jeżeli nie weszło to próbujesz jeszcze raz...

_________________

Ty!! *Sprawdź mojego sqta*

kmietol, Lepiej jednak bez użycia siły.
1. Podgrzewasz karter np opalarką, ale z umiarem.
2. Łożyska schładzasz w zamrażalniku, niech sobie trochę tam poleżą, nie zaszkodzi im.
3. Takim sposobem powinny same w karter wejść.

Później przy zakładaniu wału też możesz go schłodzić, ale łożysk NIE MOŻNA NAGRZEWAĆ bo możesz je rozhartować i będą kaput. Simmeringi nowe wciskasz palcami na ile idzie i dobijasz jakąś odpowiednio dobraną rurką, tak żeby równo wchodziły.

_________________

a to ciekawe, bo ja także zamawiam dziś NTN C3 do runnera i znajomy mi mówił żeby właśnie podgrzać łożyska i dać je na wał a potem w kartery, dobrze że to przeczytałem i pewnie coś o tym pomyślę

_________________

Temat składania silnika był ostatnio poruszany w dziele "Ogólne". Polecam przeczytać, bo nie będę pisał tego samego co tam już jest.

@edit:
Proszę bardzo
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=47331

endriu1987, to twój znajomy się pomylił... im mniejsza temperatura tym metal bardziej się kurczy (o tysięczne milimetra) co jednak wystarcza by rozwiązać problem z wbijaniem łożysk. Tak samo jak z wyjmowaniem. Aluminium (karter) szybciej oddaje ciepło niż stal (łożysko) i kiedy schłodzimy karter przy wyjmowaniu łożysk (np.gaśnicą ) Bez problemu łożysko wyjdzie...

_________________

Ty!! *Sprawdź mojego sqta*

ale na tym filmiku widać jednak że typo podgrzewa kartery i ładnie wszystko mu siada i łożyska także http://www.youtube.com/watch?v=HMs0g1pW ... re=related

_________________

Ogólnie ze zmianą temperatur to dobrze gadał, ale najpierw wkłada się łożyska w karter.
+ to co wcześniej pisałem.

_________________

Ale mi chodzi o to, że łożysko dużej będzie zimne niż kartery i tym samym będzie mniejsze i łatwiej wyjdzie... On na filmie pierwsze rozgrzał łożysko i nałożył na wał bez problemu, bo łożysko było rozgrzane. W czasie gdy łożysko na wale stygło on rozgrzał kartery tym samym "powiększając je" i wtedy mógł bez problemu włożyć łożysko razem z wałem w karter.

_________________

Ty!! *Sprawdź mojego sqta*