Witam, dzisiaj rano jak zwykle chciałem jechać skuterem do szkoły. Odpalam go i nagle zaczyna strzelać z wydechu... no właśnie sam nie wiem czym. Wydaje mi się, że powietrzem, bo podczas strzelania z wydechu zamiast spalin wydobywało się coś, czego nie było widać. Odpalałem go kilkukrotnie i ciągle to samo, po czym za każdym razem gasł jak tylko raz czy dwa razy strzelił. Chcę zaznaczyć to, że wczoraj przejechałem nim ok. 60km i wszystko było w jak najlepszym porządku. Po powrocie ze szkoły, postanowiłem ze się za to wezmę. Odpaliłem go i było ciągle to samo. Pomyślałem sobie, że może coś z filtrem powietrza jest nie tak. Rozkręciłem go i wszystko było dobrze, żadnych brudów i inncyh syfów. Przykręciłem z powrotem i odpaliłem skuter. Dalej było to samo. Wkurzony jak nigdy odpaliłem go raz jeszcze i wkreciłem na obroty rzędu 6000-7000k obr/min. Zaczął strzelać, strzelił parę razy i... zaczął normalnie pracować. Puściłem manetkę i pochodził z minutę na wolnych obrotach, wszystko grało, potem go trochę gazowałem i też było wszystko ok. Zgasiłem go i dopaliłem dla pewności jeszcze raz i dalej było dobrze.

Jak sądzicie, co mogło być tego przyczyną? Może jakimś sposobem dostała się woda do gaźnika?

_________________

Ja tak miałem to przyczyną był brudny gaźnik

_________________

>>Kymco Super 9 by kamil92x<<<

Tyle, że na tym gaźniku zrobiłem niecałe 350km jeźdżąc tylko i wyłącznie asfaltowymi drogami.

_________________

Może być brudny nawet po 20km jeśli źle uszczelniony/zużyty filtr.

_________________

Był: Nerox
Jest: Nissan Micra K12 & Yamaha Neo's 70cc LC