Witaj
*
Przede wszystkim chciałem napisać, że podziwiam cię, że w dobie tych okropnych skuterów i włoskich i japońskich śmiesznych motorowerków wybrałeś prawdziwy motocykl, i to nie byle jaki, MZ, klasyk. Jesteś mądry facet, i wierzę, że nie uważasz tej mz za coś gorszego, tańszą alternatywę dla "japonii". To klasyk, był przed japonią, i będzie długo po niej, to coś ponadczasowego, 100% motocykla w motocyklu (parafrazując cytat z pewnego filmu). Zresztą jak się zagłębisz dobrze w sprawy serwisowe, to sam przyznasz, że motocykle japońskie (większość, bo nie powiem, są też bardzo udane modele) to skarbonka na kołach, jeśli chodzi o utrzymanie, i to jest trochę bez sensu. Mz przy nich to czysta przyjemność. Jeśli jest w dobrym stanie (lub rokującym odbudowę) i ma dokumenty, powinna zostać u ciebie do końca, bo to wartościowy i ponadczasowy motocykl.
Dobra, dosyć nudzenia.
* *
Kolanko wydechowe jak najbardziej można kupić. Można też póki co wymoczyć stare w sodzie kaustycznej (czy też krecie do kibla) i tez powinno to sporo dać, ale na wygląd raczej zaszkodzi. Zdziwiłbyś się ile tam jest w środku syfu, a żadną szczotką drucianą czy w podobny sposób tego stamtąd nie usuniesz. Analogicznie z tłumikiem wydechu. Niby jest rozbieralny, ale moczyć w sodzie i skrobać nagar, męczyć się z zapieczonymi śrubami i trudnymi do rozebrania elementami nie jest łatwo i przyjemnie. Jeśli tylko masz na to fundusz, warto jest kupić nowy tłumik. Ja się pod tym podpisuję. Te niemieckie ponadto są lepsze od polskich rzemieślniczych, trwalsze i mają ładniejszy odgłos pracy silnika. Sprawdzone na etz. Co do ceny... Za kolanko cena jest dobra, tłumik - nie wiem, może tyle musi być. Musisz się zorientować. Oczywiście będzie na tym zestawie pracowało, i to całkiem nieźle, ale być może to jest tak jak z etz 250 i etz 251 - mają one ten sam silnik, ale różne cylindry i różne wydechy, w 251 jest krótszy wydech bo cały motocykl jest krótszy, stąd różnice w wysokości okien w cylindrze. W es i ts może być podobnie. Miałem gdzieś o tym artykuł w Świecie Motocykli, odszukam, bo pewnie byś go chciał, ale to nie dzisiaj.
* * *
Kolejna sprawa - "obrócić silnikiem": ja rozumiem przez to naciśnięcie na kopkę na przykład trzy razy, tak, żeby obrócił się wał korbowy, ale żeby silnik nie miał możliwości się uruchomić, czyli przy wyłączonym zapłonie. Całą procedurę uruchamiania napewno opisuje książka "Jeżdżę motocyklem MZ", której jak przypuszczam nie ściągnąłeś
więc daję link:
http://service.tanga-moteurs.com/
Masz tam kilka książek o MZ (jest "Instrukcja napraw mz ts 250 i ts 250/1"), polecam pobrać wszystkie (w sumie chyba 8 plików o mz, musisz się wgryźć).
* * * *
Co można kupić do tej MZ z części eksploatacyjnych i jakie: akumulator o który pytałeś,
6V 12 Ah (najlepiej wziąć do sklepu stary na zwór ze względu na wymiary oraz żeby porównać który biegun idzie na masę, a także po to, aby nie płacić kaucji - przepisy ekologiczne), świecę zapłonową (może być iskra, nie wiem jaka ciepłota, wg serwisówki jest isolator, ale może miły pan w sklepie będzie miał jakiś katalog... jak nie to iskra f100 albo denso), linki nowe możesz kupić (właściwie powinieneś, a stare wozić jako zapas - od gazu i sprzęgła, ja tak robiłem i raz się nawet przydały), filtr powietrza (bardzo ważne, dla pierścieni tłokowych i gładzi cylindra, a mało kosztuje) oraz filtr paliwa (między kranik a gaźnik, może być od malucha - jest bardzo tani), możesz też kupić wężyk nowy (przezroczysty - widać jakie leci paliwo) i koniecznie musisz wyczyścić filterek paliwa w baku - ten co jest na kraniku paliwa. To ważne.
Powinieneś też zajrzeć do zapłonu - fajka od świecy, przewód wysokiego napięcia, cewka (jeśli potrzeba), kondensator (kondensator ma to do siebie, że albo działa albo nie, nie ma tak, że działa gorzej albo lepiej - jeśli twój działa, to kup po prostu jeden na zapas, jest to raczej groszowy wydatek) no i oczywiście młoteczek i kowadełko, jeśli są wypalone.
* * * * *
Co do olejów - do mieszanki paliwowej ja bym polecał motul albo castrol. Oczywiście pojedzie także na mixolu, ale chyba lubisz ten motorek i chcesz dla niego jak najlepiej, prawda? Do skrzynki biegów książka napraw podaje "750 ml oleju przekładniowego GL 60".
Możesz także zajrzeć do łańcucha (tam jest chyba osłona pełna jeśli się nie mylę), zobaczyć czy wraz z zębatkami nie nadaje się on czasem do wymiany, ewentualnie ustawić naciąg i [u]nasmarować[/i] specjalnym szprajem do łańcuchów albo po prostu olejem silnikowym i strzykawką. To bardzo przedłuży mu życie. Warto także zajrzeć do łożysk w kołach. Z rzeczy ambitniejszych możesz skontrolować ładowanie (starsze emzetki miały problem z regulatorem napięcia, może on spalić ci niektóre elementy instalacji elektrycznej) oraz kupić zestaw regeneracyjny do gaźnika.
* * * * * *
Moim zdaniem raczej nie zmieścisz się w 300 zł, ale warto dozbierać, oj warto. Mam nadzieję, że trochę pomogłem. Jakby coś, to pisz.
Pozdrawiam