Witam!
Po czyszczeniu i regulacji gaznika mam problem, otoz na cieplym silniku Senda gasnie mi na luzie i na sprzegle, np. dojezdzajac do skrzyzowania. Co moze byc tego przyczyna?
Pozdrawiam

Źle wyregulowany gaźnik, dostaje za mało paliwa.

Czyli odkrecic mu srubke od mieszanki? Motor byl oddany do regulacji, wiec powinien byc wyregulowany idealnie. No, ale coz.

Masz ssanie ręczne czy automatyczne . Może na ssaniu jezdzisz cały czas Ja nie raz zapoomniałem wyłączyć i tak miałem.

_________________

teraz Honda NSR 125
+Wydech nowy ATHENA lepszy od stargo sharka
+Dodatki Carbonowe
+ Oryginalne malowanie
było Derbi senda SM
+ Cylinder z rozwierconymi kanałami
+ gaznik dell'orto + Walc stożek oryginał dell'orto
+ Wydech leovince V6 cross
+ zębatki 12-46

Możliwe.. przed odkręcaniem śrubki od mieszanki, odkręć święcę i zobacz jaki ma kolor.. może za duża mieszanka i go zalewa? kopci z rury jak jeździsz? Narazie sam nic nie rób chyba, że się znasz.

Napisał że na ciepłym silniku mu gasnie. A to objaw włączonego ssania .

_________________

teraz Honda NSR 125
+Wydech nowy ATHENA lepszy od stargo sharka
+Dodatki Carbonowe
+ Oryginalne malowanie
było Derbi senda SM
+ Cylinder z rozwierconymi kanałami
+ gaznik dell'orto + Walc stożek oryginał dell'orto
+ Wydech leovince V6 cross
+ zębatki 12-46

No wiec tak, srubka od obrotow wkrecona jest na max kolor swiecy - kawa z mlekiem. Wiec sam juz nie mam pomyslu co moze byc nie tak, zauwazylem ze jak hamuje silnikiem przez dluzszy czas i dodam gaz to dopiero po chwili reaguje (dlawi sie i po sekundzie juz ladnie ciagnie).

Może masz włączone ssanie, tak jak wcześniej ktoś mówił.

Nie hamuje się silnikiem w 2t Sprawdź to ssanie.

_________________

Pozdrawiam

Wiesz o co mi chodzi Podjezdzam do skrzyzowania wciskam sprzeglo, staje i nagle uuuuuu coraz nizsze obroty i gasnie (nie zawsze) lub staje wbijam luz i to samo. Co do ssania mam je wylaczone (plasko - na lezaco), ale czy podczas czyszczenia gaznika moglem cos tam przestawic? Jesli tak to co? I jeszcze jedna mam sprawe Otoz dzisiaj zaliczylem lekka glebe (je.... pieszy) motor spadl na lewy bok i dyfuzor lekko mi sie poluzowal od cylindra. W tej chwili motor mi wogole nie gasnie, lepiej dziala i wydaje sie byc mocniejszy, a zarazem glosniejszy. Jak butem docisnalem go na swoja pozycje do cylindra (na postoju) motor stracil odrazu obroty i zgasl. Dlaczego tak sie dzieje ? Domyslam sie ze lepszy przeplyw spalin itp., ale czy tak powinno byc?

A filt powietrza czyściłeś?

Otwieralem go i wyciagalem gabke. Byla czysciutka, wiec ja spowrotem wsadzilem. A jest mozliwe, ze lapie skads powietrze? Troszke mi sie to nie prawdopodobne wydaje, poniewaz przed czyszczeniem gaznika bylo wszystko ok. Motor gasl, ale na zimnym silniku jak sie go nie wkrecilo lekko Kurcze juz nie mam pojecia, troszke jest to irytujace.

Wybija ci dym przy łączeniu wydechu z cylindrem teraz jak odpadł ?? Możesz mieć wydech zapchany i go tłamsi.

_________________

Pozdrawiam

Hmm, szczerze to nie zwrocilem uwagi na to A jest jeszcze jakas mozliwosc, zeby sprawdzic czy jest zapchany dyfek?

no sciągnij wydech i jak masz dużą spreżarke no to z jednej strony szczelnie włóż końcowke i wdmuchaj powietrze będzie widać jak z tłumika wylatuje powietrze czy leci słabo to zobaczysz

pytanie do kolegi, a dlaczego nie hamować silnikiem ??

_________________

http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Der ... _SM/103314

jeżeli jechał byś 10 km hamując silnikiem to mógł by się zatrzeć ale nigdzie tak długiego dystansu nie zrobisz hamując silnikiem wiec można bez problemu hamować silnikiem

Co do tematu sprawdź koniecznie wydech , u mnie było to samo

Otóż silnik 2t jest smarowany olejem w mieszance jeżeli zamykasz gas to jednocześnie jakby odcinasz mu dopływ oleju (idą tylko jego znikome ilości) więc niema smarowania jak pojeździsz tak dłużej to naprawdę szybciej wykończysz silnik niż przy normalnej jeździe.

Wydech z reguły zanieczyszcza się w całości więc jak na wlocie jest dużo nagaru to w środku będzie to samo.

_________________

Pozdrawiam

Hmmm, mysle ze jest to bardzo mozliwe, ze mam zapchany dyfek i koncowke. W piatek albo w sobote sie wezme za to i wtedy zobaczymy

Jak zapchany to nie rozcinaj tylko spróbuj wypalić albo kretem.

_________________

Pozdrawiam