Witam, wczoraj przypadkeim przestawiłem z otwartego na rezerwe zamiast na zamkniety i przez noc ponad litr paliwa poszedl sie ;/ i calosc w wydechu. Zalalo mi wate (to co bylo w wydechu wypalil juz bo chodzil jakies 3-4m bez kranika otwartego) i pytanie czy rozbierac i wyjasc wate i wtedy suszyc czy zostawic tak jak jest i czekac ?

zostaw

_________________

Nie pomagam na gg, od tego jest forum

Opel Vectra 2.0i : http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=247359

Nic to nie dało koncowki wyjete juz i sie suszą

_________________

Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko niewykonalne

To znaczy że ci zaworek pływaka przepuszcza.

_________________

Pozdrawiam

Zaworek ? Membranowy ? Niby jest ok ? No ma dziurki w tej siatce czy cuś?

_________________

Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko niewykonalne

napewno w nocy paliwo nie moglo dostac sie do cylindra a tym bardziej do wydechu bo poprostu jest to niemozliwe

potwierdzam. napewno cała skrzynia korbowa by ci sie nie zalała

_________________

Nie pomagam na gg, od tego jest forum

Opel Vectra 2.0i : http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=247359

Nie membranowy tylko iglicowy w gaźniku. To jest nie możliwe normalnie żeby ci tak zapełniło całość. Masz uszkodzony zaworek i zalewać ci motor przez to może podczas jazdy.

_________________

Pozdrawiam

No wszystko z baku sie zlalo bo była rezerwa któa jest ucięta i tak ;/ Czyli jak to wymienic ten zawore? Wogole to możliwe ?

_________________

Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko niewykonalne

nie mozliwe jest ze paliwo samo dostalo sie do cylidra i wydechu poprostu nie ma takiej opcji , jezeli masz uszkodzony plywak badz zaworek to by gaznikiem sie wylało , nie ma szans zeby przy wyłaczonym silniku paliwo dostalo sie do cylindra !!!

Nie wiem co sie stao wiem ze rozrusznik rano nie mogl ruszyc pykłem to robił tylko <wyk> i koniec taki dziwny opór jakby ;/ potem go popchalem troche i bylo juz ok ale na poczatku nie dawalo sie go upchac na 2

_________________

Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko niewykonalne

Masz coś nie tak w silniku. Zaworek da się wymienić kosztuje to 20 - 30 zł np. http://sklep.mieloch.pl/product_info.ph ... ed967d79f2 lub na allegro szukaj. Do tego membrana nie wpuści do wału. Ktoś ci pewnie zrobił kawał i nalał benzyny przez wydech

_________________

Pozdrawiam

Tak napewno i zlal przy okazji z baku i przekrecil na rezerwe paliwo ktore ja przypadkiem przekrecilem widocznie zle. Tym bardziej ze stalo to sie przez noc i ta benzyna miala dziwny kolor a silnik pracowal bez dostarczanego paliwa tak czy siak z 3minuty.

_________________

Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko niewykonalne

Zawsze po zakręceniu kranika pracuje jeszcze silnik jakiś czas na tym co ma w gaźniku i w przewodach. Przy takim zalaniu musiał byś go na pych chyba z pół kilometra brać żeby to przerzucił i potem przepalił.

_________________

Pozdrawiam

Nieno rano nie mogl rozrusznik zrobic suwa (zalało tłok?) to go popchałem i nie dało sie pchać bo opór jak cholera ale po czasie juz ok dziwne ze nie pali trzepe bakiem a tam pusto bylo 2l jakies odpalile i gaz mu a wydech i z wydechy żygał wahą. Kranik mialem na rezerwie i nie wypaił tego co było po jezdzie

_________________

Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko niewykonalne

no mówi ci że to nie możliwe a ty jak wiesz lepiej to po co się pytasz na forum ??

Ja jak miałem wajchę przy kraniku urwaną i nie zakręcałem na noc to owszem zalewał się troszkę bo było więcej niż trzeba w gaźniku ale wystarczyło go popchnąć kawałek i chwytał zaraz.

_________________

Pozdrawiam

No to co? Ktoś mi wlazl w nocy do garażu wylal cale paliwo z baku i wlal do wydechu tiaa

_________________

Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko niewykonalne

Nom

_________________

Pozdrawiam

Możliwe to jet bo sam taki miałe w mtx jak mi pływak sie zawiesił paliwo napełniało sie aż do wydechu

_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p=584288#584288 <<< HM CRE 70 SIX