Witam.
Napiszę wszystko co według mnie ma jakiekolwiek znaczenie.
Około 3 tygodni temu zakupiłem uzywana hanie.(20000tys. km)Seria.
Mając bardzo niewielkie pojęcie o tuningu postanowiłem się za niego zabrac.
Honda ładnie się zbierala, lecz wyciagala tylko 45km/h
Pierwsze co zrobiłem to przeciołem kabelek na "module", lecz nic się nie zmieniło.
Zauważyłem że przeciwtalerz jest bardzo zuzyty wiec kupiłem nowego-uzywanego, seryjnego lecz niemial tz. "klina", nie przejmując się tym zalozylem go i pojechalem wyprubowac.
dalej 45k/h
Zorientowałem się ze pasek nie wychodzi na samą góre, więc postanowilem zeszlifowac tuleję, ta po której slizga się wariator. Zeszlifowalem ja okolo 1,5 - 2,5mm
Wyciaglem 65 km/h. lecz honda dziwnie się zachowywała (niewiem czy tak bylo od zakupu, czy od zeszlifowania lulejki) mianowicie: -odpalajac ja gdy silnik byl zimny niewkrecala sie na pelne obroty i strasznie kopcila
-Gdy silnik juz się zagrzal przez chwile ladnie sie zbierala, i w ogóle ladnie jeżdziła lecz gdy ta chwila mineła na starcie strasznie ja muliło.
Kilka dni pózniej od kumpla kupilem jakiś tam wariator firmy polini, zalozylem go, lecz nic sie nie zmieniło(dalej te same problemy, dalej zeszlifowana tuleja).
Znalazlem u kumpla nowe sprzeglo chciałem je zalozyć, lecz nie pasowało a przy zakładaniu starego pękł mi taki jakby pierscień na którego zakłada się spręrzynę.
poskładałem wszystko i teraz jadąc pod góre honda ledwo daje sobie redę, a takze czuję tak jakby ją coś pulsywnie hamowało.
Proszę o pomoc.
Wrogu
zajebi**e przyśpieszenie.
i było jeszcze lepiej a jak wyciagnołem gabke z filtra to juz całkiem miodzio 
