Witam. Po wyjęciu wału z powodu zerwania się gwintu po stronie wariatora i złożeniu honda nie chce odpalić. Po długich próbach odpala na chwile i gaśnie. Wszystko zostało dokładnie wyczyszczone po rozłożeniu silnika. Sprawdziłem już wszystko co możliwe i nic. Czy może być tak, że przestawił się trzpień na wale i nie chce palić ? Jest to silnik o poj. 70cm3. Wariator, rolki, sprzęgło, sprężyna centralna sprzęgła, tłumik i sprężynki sprzęgła są sportowe (polini i mallosi)

Simeringi masz całe?

_________________

[center]Ku pamięci [*] [/center]

Chodzi Ci o simeringi na wale ?

_________________

HONDA RACING STYLE

Tak, nie ciekną? Wszystko ok z gaźnikiem?

_________________

[center]Ku pamięci [*] [/center]

Nie ciekną i jakby ciekły to bym wymienił. Gaźnik jest dobry bo przed rozebraniem chodził. I wgl. uszczelniacze nie maja nic do odpalenia.

A jak wsadziłeś wał to sprawdzałeś czy dobrze chodzi w karterach?
Nie złożyłeś czego źle nie wiem jakoś odwrotnie?
Ale w ogóle nie kręci?

_________________

Szykujemy się na nowy projekt tym razem 4 kółka.

A więc jak uważnie przeczytasz to zapewne zauważysz, że napisałem że po kilku prubach odpalenia odpala na chwile i gaśnie. I nie założyłem niczego odwrotnie bo już kilkunasty raz ją rozbierałem i składałem wieć pamiętam już wszystko na pamięć....

_________________

HONDA RACING STYLE

Sprawdź zawór membranowy.

_________________

Obecnie biedny student nie mający na nic czasu xD

Jest nowy.

_________________

HONDA RACING STYLE

Cylinder nie jest zatarty??

_________________

Obecnie biedny student nie mający na nic czasu xD

myslisz, że jak składałem to nie zwróciłem uwagi na cylinder i tłok ? jest dobry dopiero ma 700km

_________________

HONDA RACING STYLE

a co ty gadasz za głupoty że uszczelniacze nie mają nic do odpalenia, mają i to bardzo dużo