Witam serdecznie
Kupiłem kilka dni temu hexagona rocznik 2000, silnik to jak mniemam tzw LEADER, cyzli 125 4T chłodzony ciecza, motore wyglada tak:


Podczas oględzin nie było takiego problemu, teraz nie chce zapalać zimny, wczoraj kręciłem z poł godziny, oczywiście z przerwami i wkońcu odpalił, jak juz odpali to potem zapala od razu, ale żeby odpalił trzeba dobrego samochodowego akumulatora, który szybko kręci. Dzis wyjąłem gaźnik i go przemyłem, wyjąłem też z niego ssanie,bo myślałem, że to ono jest winne, gaźnik i ssanie wyglądają tak:




Czy ja dobrze myślę, że ta cała jakby iglica w tym ssaniu powinna być schowana, a nie wysunięta? jest wysunięta do końca na takiej sprężynce, jak ją nacisne to potem wraca, prąd do tego dochodzi po przekręceniu kluczyka ale nie widze tu żadnej rekacji, czy z prądem czy bez prądu. Proszę poradźcie coś. Dodam,że próbowałem go odpalić bez tego ssania-dziurę zasłoniłem palcem,ale żadnej zmiany. Paliwo świeze, świeca dobra, iskra jest itd

Staraj się tyle nie kręcić, szkoda rozrusznika. Lepiej już wstrzyknąć trochę paliwa do cylindra lub zastosować samostart. Co do samego problemu obstawiałbym również tutaj ssanie automatyczne. Sam gaźnik jak i ssanie jak widać nie są pierwszej młodości. Bardzo prawdopodobne ,że będzie to odpowiedź na cały problem.

_________________

https://www.youtube.com/watch?v=wY-1Xa20Hb0 <= Zostaw SUBA! Dziękuję !

DOŁĄCZ DO NASZYCH GRUP SPRZEDAŻY :

https://www.facebook.com/groups/skutermaniacy/
https://www.facebook.com/groups/maniacymoto50/
https://www.facebook.com/groups/maxiholicy/

więc tak, zrobiłem taki myk, aby wykluczyc np nieszczelny zaworek zwrotny i brak paliwa przy odpalaniu,że na króciec dopływu paliwa do gaźnika założyłem strzykawkę z benzyną obrócona do góry nogami i tak ja zostawiłem na parę godzin, nic się nie zmieniło niestety, co do ssania, to podłączyłem na krótko i nagrzewa się , po kilku minutach zaczyna się wysuwać, a wyjęte z gaźnika i jego miejsce zatkane palcem też nie zmienia nic w odpalaniu więc to nie będzie raczej ssanie, może zapłon? bo po długim kręceniu świeca nie jest zalana, a jak odpali to pochodzi ok 10s i po zgaszeniu i od razu ponownym odpalaniu zapala od razu, jakby ssanie, to przecież by się nie nagrzał w 10sekund sam juz nie wiem. a może zawory? ssace powinny miec 0.10 a wydechowe 0.15?