Witam.

Mam problem otóż, gdy mocniej pada lub myje skuter karszerem po takiej akcji skuter albo wgl nie odpala albo niemiłosiernie przerywa. Do filtra jakimś cudem dostaje się woda chociaż wszystko jest szczelne. Mam błotnik osłaniający gaźnik więc wszystko powinno być ok jednak nie jest.
Miał ktoś tak? Jakieś rady?

Nie myj. A tak poważnie to dziwne że do filtra sie leje, poszukaj gdzieś dziurki lub szczelinki.

_________________

TGB r50x - http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p=1911845#1911845

Ogień na tłoka!

Wszystko raczej szczelne. Myślałem jeszcze o założeniu stożka i obróceniu gaźnika o 180 stopni.

Wszystko raczej szczelne. Myślałem jeszcze o założeniu stożka i obróceniu gaźnika o 180 stopni.

No to jak stożek będzie to cały nasiąknie ^^ Obracanie gaźnika nic Tobie nie da bo całe paliwko z komory poleci do membran.

_________________

TGB r50x - http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p=1911845#1911845

Ogień na tłoka!

Chodzi mi o obrócenie całego krućca ssącego o 180 stopni sorry.

mialem to samo po myciu.

zalalem praktycznie wszystko , przewody od iskrownika ktore mialem lekko poprzcierane .
gaznik.
cewkomodul.
po zdjeciu wszystkich plastikow , wysuszeniu wszystkich przewodow ktore byly poprzeciereane nastepnie zaizolowanie ich. oraz po generalnym czyszczeniu gaznika ( sprezarka ) filtra powietrza iraz swiecy skuter doszedl do ladu skladu.

Wiec proponje ci to samo bo moze gdzies masz wode jeszcze i gubi np iskre

_________________

SPRZEDAM !

http://allegro.pl/gilera-runner-sprzeda ... 14416.html

skyy, u ,mnie wygląda to tak że skuter postoi z 2 godzinki wyczyszcze filtr i normalnie odpali. Później trochę będzie przerywał i już jest ok.
Ale sytuacja co każdy deszcz czy też co każde mycie powtarza się.