Siema, pozwalam sobie założyć temat, w którym wszyscy którzy się chcą wypowiedzieć mogą to uczynić, a nie będą spamować pod tematami użytkowników. Chodzi tutaj o to czy china (chińskie pojazdy lub te polskie, czy inne na chińskich podzespołach) jest aż tak słabe, niechlujnie wykonane itp, i czy markowce (markowe pojazdy typu Aprilia, Yamaha, Rieju) są aż tak wspaniałe itp. Od siebie dodam, że mam obecnie Yamahę TZR na silniku am6 (cyl Airsal 70ccm, gaźnik 19mm) i jak na taką pojemność to osiągi ma dobre, nie ma najgorszego dołu obrotów, i pali ok 4l, ale przy silniku grzebałem kilka razy. Mam z czym porównywać, bo miałem kilka innych chinoli, zaczynałem od nowego chińskiego crossa 110ccm katowałem go głównie na pierwszym biegu, ponieważ byłem mały i nie ogarniałem biegów, ale jeździł jak nowy, po czym się go sprzedało. Następnie miałem nowego quada chińskiego 150ccm i poza tym, że pękły owiewki to nic się w nim nie robiło, jedynie normalne serwisowanie, jeszcze mało palił bo to 4t. Kolejny pojazd, to Romet CRS 50, prosto z salonu, byłem nim zachwycony, niskie spalanie, dawał radę na prostej, ale pod górę... masakra, ledwo sam na pierwszym biegu 15km/h wyjeżdżałem (był za ciężki: gotowy do jazdy 112kg + moje 70), silnik w moich rękach był bezawaryjny, i następny właściciel (dopóki miałem z nim kontakt) chwalił sobie motorek ;) jednak dla mnie był za słaby, jedyne co przy nim robiłem to naciągałem łańcuch i kleiłem owiewki, bo pękły. Po Romeciku, przywłaszczyłem sobie skuter siostry, na którym nie jeździła, był to Keeway Flash 50 2t, został kupiony używany za 800, bo siostra miała się uczyć, ale zapał minął. W dzień zakupu miał dziurawą tylną oponę i brak uszczelki na kolanku wydechu, następnego dnia się kupiło i jeździło, z początku wyjeżdżał pod górę szybciej niż CRS (tak miałem jeszcze CRSa), bo niecałe 25km/h, na prostej i z góry 50km/h, bo miał i dalej ma zablokowany moduł, wywracałem się nim kilka razy i owiewki nie pękły, lecz same mocowania, był przecholerstwem do regulacji, nie mogłem sobie z nim poradzić, to musiałem kupić nowy gaźnik Dellorto, i od razu wyregulowałem, poprzedni gaźnik to oryginalny Keewayowski (a więc nie china, lecz taiwan), w końcu Flash się sprzedał, i nowej właścicielce robiłem go jeden raz, albowiem regulowałem gaźnik, skuter dalej jeździ 50km/h na prostej i z góry, ale ma gorsze przyspieszenie, i pod górę jedzie 15km/h. Podsumowując, silniki chińskie są dobre, są niewiele słabsze niż silniki markowe i są troszkę gorzej wykonane (głównie za sprawą tłoków, w wielu przypadkach, wystarczy wymienić tłok, na ten z wyższej półki, dzięki czemu nie puchnie), owiewki, plastiki, czy jak to tam nazywacie, to nie widzę różnicy pomiędzy TZR a Flash'em, pękają zaczepy (w moim przypadku), a co do plastików z quada i chińskiego crossa oraz CRS'a to porównajcie plastiki z KTM'a czy innych markowych sprzętów off-road czy supermoto, te markowe są takie giętkie, elastyczne, a chińskie sztywne i wykonane z plastiku niskiej jakości, przez co pękają, zamiast się wygiąć. I powiem wam tak, NIE PORÓWNUJCIE 4T DO 2T, to jest bez sensu... wiele porównuje chinolka 50ccm w 4suwie do am6 w 2suwie, co jest idiotyczne, to są zupełnie inne charakterystyki silnika, porównajcie sobie chińską (czy tajwańską) podróbę am6 w Keeway'u TX do oryginalnej am6 np w Rieju MRX, to jest praktycznie to samo, tak samo jak porównanie 50 w 4t do 125 w 2t, czy 125 w 4t do 50 w 2t... możliwości jest wiele. Pozdrawiam, reszta należy do was, czyli kłócić się tutaj, o to co napisałem, czyli czego normalny człowiek by nie robił, a nie zaśmiecać niepotrzebnie tematu użytkowników ;)
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2014, 18:33 przez sebastian97, łącznie zmieniany 1 raz
|