mua thaoi pisze:
czyli chodzi ci o ten olej do przełożeń,tak?
Tak, chodzi mi o ten olej.
Cytuj:
jak tak to -pytanie gdzie?
Ale co gdzie? Kupić, wlać?
Cytuj:
2.pytanie mam teraz problem z odpaleniem skutera,może za mało teraz jest benzyny,ale już wczoraj miałem problem dość,może własnie przez ten olej
Cytuj:
a co do benzyny bo już teraz mam tylko w baku z 80 ml a mój ojciec mówi,że sa tam takie zabiezpieczenie/rurki,że jak mało paliwa to nieodpali? tak jest?
To chyba nie wymaga tłumaczenia? Jak już tak kombinujesz to odkręć bak i wylej z niego ten syf, który pozostał na dnie. Twój tato dobrze Ci tłumaczy, do końca nie wyjeździsz paliwa, bo jest to "zabezpieczenie" przed głupotą ludzką, która nie pozwala pociągnąć syfu. 80ml paliwa to trochę więcej, niż znajduje się w komorze pływakowej gaźnika.
Cytuj:
może własnie przez ten olej......do przełożeń,którego może juz niema,czy moze byc tak?
Olej przekładniowy nie ma nic do odpalania.
Cytuj:
3.następna sprawa myslałem,że to przez pasek napędowy,czy moze tak byc bo m.ój ojciec powiedział,ze przez pasek niema problemu z odpalaniem,chyba,że by się zlizgał a co dziwo rozkręciłem i pasek jak nowy ani ztarty ani lużny,a kupiłem nowy pasek,czy to moze byc przez pasek bo i jest słabszy jakiś a słyszałem ze tak sie dzieje przez pasek?
Ojciec Tobie tłumaczy, koledzy na forum tłumaczą, a Ty dalej swoje. Możesz odkręcić wariator, sprzęgło z korektorem, ba nawet odkręcić tylne koło i wybebeszyć całą przekładnie. To nie ma nic do odpalania. Silnik ma odpalić i już.
Cytuj:
co do gaznika to znów go przeczysciłem,czyzby znów sie zapchał?,co ciekawe problem z odpaleniem był raczej wtedy kiedy silnik był rozgrzany czyli zaraz po jezdzie..... ale to na poczatku bo już dzisiaj jak przyszłem z rana to tak samo były problemy z odpaleniem na kopke to kopnąłem z 4 razy i nic a rozrusznikiem kręcił i kręciła aż w końcu zapalił ale pózniej mi na moscie zgasł ale moze własnie z powodu paliwa bo za mało......cale szczęscie blisko domu.....
prosze bardzo o pomoc przydałby mi sie do jezdzenia do pracy,niemam kasy na nowego a jutro ide na rozmowe do pracy.....na zobaczenie terenu.......
co do tego jeszcze jest taka opcja,że tam gdzie idzie kabelek do gaznika ten elketryczny czyli tam gdzie się wkłada taką jakby iglice elektryczną,czy jest możliwość,ze ten kabelek coś się w środku mógł wiadomo obruszyć....?bo troszke mi tego kabelka wyszło znaczy gumka mi zeszła ale kabelek to niewiem....ale czy jesli tak,to mógłby też nieodpalać z kopki???bo tak samo niechciał z kopki.......???wiem,że kopka mechanicznie,ale czy ten kabelek ma coś do tego.......?to niewiem.....
Tutaj wypowiem się w prost. Kup paliwo, bo na 80ml nawet kot nie przebiegnie 100m (bo mu się paliwo skończyło
). Wykręć i wyczyść bak, jak nie masz filtra paliwa to załóż. Ten kabelek, o którym piszesz to prawdopodobnie zasilanie automatycznego ssania. Jeżeli widzisz "żyły" na wierzchu to je zaizoluj, byle nie zrobić zwarcia między nimi. Dokładniej pisząc to każdy z przewodów powinien być zaizolowany osobno, inaczej zrobisz zwarcie i w pierwszej kolejności spalisz bezpiecznik.
DumDum
