Witam wszystkich po raz kolejny

Od razu chciałbym powiedzieć, że jeszcze nie wiem czy projekt zostanie w ogóle rozpoczęty. Muszę rozebrać cały motocykl i zobaczyć w jakiej kondycji jest silnik i poszczególne części.
Jest to dość konkretny unikat i nawet za granicą ciężko o części, więc jeśli będą jakieś poważne usterki po prostu nie będzie sensu dokładać aż takiej gotówki do niego (tarcze sprzęgła z Włoch, około 400zł z wysyłką). No więc zapytacie dlaczego otwieram ten temat? Po to aby każdy mógł zobaczyć jak wyjątkowy może być motocykl praktycznie zapomniany na świecie.

Wielu z Was zapewnie śledziło moje poprzednie projekty (Aprilia Af1 Sport Pro) oraz (Gpr Nude). GPR została zamieniona z dopłatą dla mnie (2/3 tego za ile GPR stała pod koniec) na coś totalnie egzotycznego, i coś o czym napewno mało kto słyszał, jest to motocykl równie unikalny jak i dziwny jak Gilera CX.

Przedstawiam Wam Gilerę MX-R 125 cc, 2t, 1991 rok produkcji. Dam sobie rękę uciąć że mało kto z Was o niej słyszał, teraz więc wpisujecie nazwę w google i co widzicie? no nic... po prostu okropną, starą, kanciastą włoską konstrukcję. Nic z tych rzeczy, Gilerka jest bardzo zaawansowana i wydziwiona konstrukcyjnie!

Zamiast baku schowek na kask - czemu nie?
SIEDEMNASTO LITROWY BAK POD SILNIKIEM - no bo schowek na kask był ważniejszy.
Pompa paliwa - wymuszona położeniem baku
GÓRNY DYFUZOR wraz z katalizatorem pod siedzeniem a z zadupka wystające dwie rurki - no takie webasto dla pasażera!
Instalacja elektryczna naszpikowana modułami i czujnikami - no przecież im więcej się może zepsuć tym lepiej!
Czasza bez szyby, odlana w całości razem z boczkami - w razie szlifa przecież będzie prościej wymienić i taniej... (sarkazm)
Naciąg łańcucha regulowany za pomocą obrotowych mimośrodów - bądzmy unikalni! pewnie kiedyś powiedział jakiś inżynier Gilery!
Termostat produkowany tylko i wyłącznie przez Gilerę - bądźmy unikalni!
Zawór wydechowy sterowany popychaczem z silnika - im mniej elektryki tym lepiej (tsaa)
Plastiki wykonane z jakiegoś tworzywa przypominającego styropian

Gilera jest w stanie opłakanym wizualnie, mechanicznie raczej nie brakuje niczego, muszę sprawdzić silnik oraz znaleźć iskrę ( na pewno nie jest zatarty).

Plany:
-Sprawdzić czy jest jakikolwiek sens rozpoczynania projektu, weryfikując stan i dostępność części.

Łapcie kilka zdjęć na rozgrzewkę !





Tak tu naprawdę nie ma baku!

aprillia mx/mc ?

-- 01 paź 2017, 19:36 --

Gilera MXR 125 ?

Bingo! zadanie było trudne, ja sam nie wiedziałem o istnieniu takich dziwactw w tym motocyklu dopóki go nie kupiłem!

Rozebrałem ją dziś prawie do gołej ramy i wyjąłem silnik w celu sprawdzenia. Niestety pod koniec padł mi aparat, ostatnie zdjęcie jest gdzieś z etapu wyjmowania dyfuzora.

Stwierdziłem na wstępie kilka braków i wad w Gilerce:
- Brak błotnika tył, nie oryginalny błotnik przód
- Brak zawiasu klapy schowka na kask
- Okropnie połamane plastiki (czacha i boczki na szczęście w całości)
- Miękka pompka hamulca tył
- Wgnioty w dyfuzorze
- !!! HIT!!!! Wspawany ciężarek do wyważania kół w magneto !!!!!!!!!
- Klej na gorąco gdzieś w iskrowniku (zobacze dokładnie po zrzuceniu magneta)
- Brak iskry (Wada o jakiej wiedziałem)
- Cieknące lagi
- O oponach szkoda się wypowiadać

Plusy!
- Sprawna, oryginalna i kompletna instalacja elektryczna
- Kompletny silnik, sprawny zawór wydechowy, duża kompresja, cylinder nie zatarty
- Gaźnik Dellorto 28mm
- Bak bez wycieków (pompa paliwa do weryfikacji)

Łapcie trochę fotek!

(Wlew paliwa, korek posiadam!)







(To jest własnie bak)


(A to jest całość)

(Ta czarna pucha to też cześć wydechu)





Tutaj już dwa ostatnie zdjecia cykane telefonem, tak żebyście mieli pogląd co można zrobić samemu w niecałe 4 godziny, rozbierałem ją z takiego stanu jak w pierwszym poście.

Schowek zamiast baku skąd ja to znam
Dobrze że rama korozji nie ma. I silnik jako taki w dobrym stanie.
Moim zdaniem najważniejsze aby jeździć. Plastiki plastikami

_________________


Gilera DNA


Romet 717

Pulsar, Jeżeli będziesz kontynuował ten projekt to będzie chyba najciekawszy na forum według mnie. Prócz jeszcze tej czerwonej cagivy.

_________________

www.shop.mieloch.pl

Pulsar, Normalnie wróżbita maciej haha kolega miał podobną stąd skojarzyłem ten model ;d

Rozbieraj czyść rób wszystko po trochu a na pewno stary 2takt ci się jeszcze odwdzięczy

No więc dobre wieści dzisiaj będą !
Silnik rozebrałem praktycznie cały, pozostaje mi opatentować jakiś ściągacz do magneta.
Z góry przepraszam za jakość zdjęć aczkolwiek nie chciałem brać lustrzanki do tak brudnej roboty.






Ktoś ma jakieś sugestie czy zostawić taki tłoczek i cylinder, czy oddać lepiej na szlif/honowanie i wymianę tłoka?








Jest tuleja z motor-techu i chyba zrobiony lekki porting kanałów.



Dół silnika wygląda jakby był złożony kilka minut wcześniej na najnowszych częściach. Czerwone zębatki były chyba dorabiane na zamówienie.





Wgląd do skrzyni!




Poczyściłem też inne części.












#edit
Motortech wycenił naprawę na 450 zł bez uszczelek!
340 tłok, 60 szlif, 50 planowanie.

Muszę to wszystko przemyśleć, w sobotę spróbuję zdjąć magneto.

Ogólnie nie polecam motor-techu lepiej wyślij do JackMotors lub WojtalaGarage mi motortech zniszczył tylko cylinder i wał źle wycentrowali

No więc na razie silnik zostaje poskładany tak jak jest, zajmiemy się poszukiwaniem iskry. Tłok nie jest w najgorszym stanie, luz na pierścieniach jest w porządku. Tarcze sprzęgłowe jeszcze trochę mięska mają, sprzęgło pracuje prawidłowo, nie ma rowków na koszu sprzęgłowym.
Zreanimowałem też zacisk i pompę tylnego hamulca który był strasznie zapieczony
Jutro poskładam silnik i postaram się dotoczyć ściągacz do magneta. Niestety uszczelki do tego silnika kosztują około 200-250zł więc przy demontażu głowicy bardzo uważałem, założę stare uszczelki i delikatnie przesmaruję je sylikonem z obu stron.
Na chwilę obecną udało mi się rozłożyć motocykl do ostatniej śrubki. Czuję że na pewno będę sie dość ostro denerwował przy podpinaniu elektryki bo nie porobiłem sobie zdjęć, a z kolorami u mnie średnio
Bardzo się wciągnąłem w projekt i naprawdę chcę przywrócić tego trupa do choćby połowy swojej świetności.
Niestety roboty jest bardzo dużo, a dziennie mogę poświęcić około godziny, góra dwóch na całe grzebanie.

Zaopatrzyłem się również w nowe zabawki, po zakupie cały wieczór siedziałem w pokoju i bawiłem się jak dziecko




Dość dokładnie wyczyściłem zawór wydechowy, wszystkie elementy które wymagały przesmarowania dostały nowy smar.





Gaźniczek po czyszczeniu, korci mnie zainwestować w myjkę ultradźwiękową ale to raczej dopiero w przyszłości.


Dzieje się ...


Zobaczcie jak wygląda mały garaż, dość mocno zapełniony w którym poukładany jest motocykl rozebrany do ostatniej śrubki.




Wbrew pozorom jestem w stanie odnaleźć się w tym syfie, niedługo powinny wylecieć mebelki który czekają na montaż i tylko mi zawadzają, wtedy definitywnie przemebluję sobie moją oazę. W planach jest zrobienie blatu przez całą długość garażu (od miejsca gdzie obecnie stoi szafka z silnikiem, aż do ściany przeciwnej, będzie to około 4m). W głowie świta też jakieś płytki na podłogę, solidne oświetlenie oraz coraz większe doposażanie się w narzędzia.

Patentów ciąg dalszy ... rotor pompy wody od Gilery ...

no i zajebiscie...trzeba ratować te motorki bo za kilka lat, będą kosztowały naprawdę sporo ;D

No więc przy moto ostatnio nie działo się zbyt wiele, nie miałem w ogóle czasu na jakiekolwiek grzebanie.

Silnik został poskładany, oryginalne uszczelki wspomogłem lekko sylikonem, niestety uszczelki musiałbym ściągać z Włoch czy Francji a na to sobie nie mogę na razie pozwolić nie wiedząc w jakiej kondycji jest skrzynia biegów.



Wszystko zostało dokładnie odtłuszczone i wyczyszczone.




Czasami nie zaszkodzi odrobina fantazji


Bardzo podobają mi się kształty tego silnika!


Udało mi się zdjąć magneto i to co ujrzałem pod nim przyprawiło mnie o zawroty głowy ...






Jak widać na zdjęciach, nad wałkiem zdawczym brakuje kawałka karteru, wygląda na to że komuś pękł łańcuch podczas jazdy. Na całe szczęście karter jest szczelny i brakuje tylko mocowania osłony zębatki oraz magneta, które bardzo łatwo można dorobić.


Napisałem do firmy Digitech która profesjonalnie zajmuje się naprawą zapłonów w motocyklach. Panowie po zdjęciach wycenili mi naprawę mojego zapłonu na około 800zł. Dowiedziałem się też że mój moduł jest nie właściwy do tego zapłonu dlatego cewka uległa spaleniu. Gilera w tych samych silnikach montowała 2 rodzaje zapłonów (z odkrytymi cewkami i zalany czerwoną masą) różniły się one stożkami na magnetach itd. itd. oraz dwa lub trzy rodzaje modułów zapłonowych.




Szczęśliwie udało mi się wychaczyć używany, sprawny zapłon za 1/4 tego co chciał Digitech, muszę u nich dorobić ten nieszczęsny moduł, wyjdzie to około 260zł.

Mam nadzieję że po tych zakupach Gilercia będzie już w 100% sprawna i będę mógł brać się za wizualkę.

Co do wizualki to chciałbym ją przywrócić do oryginału łącznie z naklejkami, trzeba będzie je dorobić u kogoś bo oryginałów nie dostanę.

Zastanawiam się nad dwoma opcjami:
Kolor czarny:




Kolor biały:



Silniczek chcę doprowadzić mniej więcej do takiego wyglądu, na pewno nie będzie to łatwe, ale myślę że mi się uda.


Mam sporą motywację żeby skończyć projekt, ta krowa czeka na dzień zakończenia prac przy Gilerze, wtedy zostanie otwarta, myślę że Gilerę też trzeba będzie poczęstować.

Stary, jak ukończymy razem te projekty, to wpadam do Ciebie z butelka Jacka...umowa?

Stoi! takich projektów jak nasze jeszcze chyba na Mielochu nie było Trzeba pokazać że ze złomu też da się zrobić cudeńko. Motocykle im starsze, tym większą mają duszę i taki sentyment jest do nich.
Osobiście bardzo kocham stare sporty w dwusuwie, żadne Simsony, MZ-tki czy WFM-ki nie robią na mnie wrażenia, jedynie japońskie lub włoskie konstrukcje mają to coś, są ponadczasowe.

!WAŻNE!
Tak apropo, gdyby ktoś słyszał/widział że brat, ciotki, matki, siostry kuzynki miał/ma jakieś części/schematy/informacje do Gilery MX-R 125 to bardzo proszę o donosik!

Stary, jak ja Ciebie dobrze rozumiem ... wczoraj wystartowałem ze zbiórką pieniędzy, bo chce po skończonym projekcie Mito, pojechać do fabryki Ducati w Milanie jako pierwszy, to tak mnie zbesztali, że nie wiedziałem na czym swiat stoi...

Co do Twojej gilery, napisz do mnie na priv, dam Ci numer telefonu do siebie... Wczoraj oglądałem części do Ducati i wiem, że jest coś podobnego do Twojej. Nie oglądałem bardzo dokładnie, ale mozemy zgadać sie na skype, ja tam pojade, odpale neta i na zywo bedziesz mi mowil, co mam robic Pozdrawiam

Raczej nie chcę zamienników ani innych części zakładać do Gilery, fajnie by było zrobić w 100% oryginał. Chcę zrobić ją na tip, top bez odwalania fuszerki. Ma to być mój "flagowy" projekt. Nigdy nie podejmowałem się aż tak dużej renowacji. Mam nadzieję że efekt wyjdzie niesamowity.

Zapraszam też do mojej strony na Facebooku: https://www.facebook.com/KolorowyGarage/

Miałem wczoraj caluśki dzień dla siebie więc zabrałem się za czyszczenie ramy i kilku innych pierdół.
Przed:
















Po:







Zrobiłem małe porządki, od razu widać że jest więcej miejsca.


Dowiedziałem się kolejnej, szokującej rzeczy o Gilerce ! Siedzą w niej 16"..... skręcane .... felgi.


Wymyśliłem też jak poprawić jakość moich fotek, bo lustrzanka nie jest moja i nie chce jej używać w takich warunkach. Napiszcie co sądzicie o tym pomyśle, co tu jeszcze można usprawnić?






Opona z tyłu, najprawdopodobniej jest oryginalna ... z 91 roku ...

Stan ramy pozostawiał wiele do życzenia więc wpadłem na pomysł żeby ją odmalować ...
Pierwsza przymiarka do "komory lakierniczej"


Małe, szybkie zakupy.


Ostatecznie postanowiłem malować na strychu ponieważ nie ma tam tyle kurzu i jest dość dużo miejsca.


Efekt końcowy(zdjęcia robione przy słabym świetle i wydaje się jakby prześwitywał podkład)





Nie spodziewałem się że aż tak ładnie uda mi się pomalować sprayem. Wyszło to dużo lepiej niż malowanie plastików kompresorem przez mojego znajomego który niby ma dość spore doświadczenie w malowaniu.
To było moje pierwsze poważne malowanie sprayem w życiu i efekt naprawdę wyszedł bardzo zadowalający. Co prawda w niektórych miejscach mogłem się bardziej przyłożyć w przygotowywaniu ramy poprzez szpachlowanie ubytków w starym lakierze(nie robiłem tego), ale podkład dość ładnie to zakrył. Udało mi się nie zrobić ani jednego zacieku.

Nie polecam malować w niewentylowanym pomieszczeniu, to w powietrzu to nie kurz a drobinki farby, po malowaniu było w powietrzu srebrno jeszcze ponad godzinę.


P.S Pozdrawiam moją dziewczynę która wiernie pomaga mi w pracach i sama prosi żebyśmy szli coś pogrzebać przy Gilerze. Wiernie czyta każdy mój projekt, mimo iż nie ma bladego pojęcia o czym w większości tu piszę. Na pewno kiedyś zaczniemy projekt motocykla dla niej, ale aktualnie muszę się troszeczkę dorobić.

I bardzo dobrze mordo

Będą dwie fajne sztuki

Doszedł dzisiaj zapłon który kupiłem używany.
Pójdzie on na sprawdzenie do Digitech Będzin. Chłopaki mają mi także dorobić odpowiedni moduł i zrobić to wszystko tak żeby była igiełka w sprawie zapłonu.

Pulsar, Bardzo fajnie czyta się ten projekt mam nadzieję,że nie długo zobaczę ją na kołach. Powodzenia w pracach ! P.S maluj ją na biało.

_________________

www.shop.mieloch.pl

Bardzo dziękuję, do postawienia na koła jeszcze dość daleka droga. Myślę że przed grudniem będzie ciężko skończyć ze wszystkim. Być może Gilera zostanie przywrócona do życia w nowym roku? kto wie

Wszystko popsułeś, właśnie wszedłem na mielocha z zamiarem zadania pytania kto zgadnie jakiego koloru lakier kupiłem...
Stanęło na tym że Gilera będzie koloru białego. Osobiście bardzo mi się podobała, dziewczyna stwierdziła że chyba chory jestem, nie dość że kupiłem tak brzydki motocykl to jeszcze kolor mu spieprzę doszczętnie. Niestety Ona uparła się przy moim projekcie Derbi GPR, że musi być czarna, no to teraz była moja kolej do podjęcia decyzji.

Na chwilę obecną widząc jak wyszło mi malowanie ramy, postanowiłem użyć farby w sprayu. Bardzo tanio wychodzi, bo około 100zł za materiał na cały motocykl łącznie z ramą i innymi pierdołami.
Nie bójcie się że będzie kiepsko pomalowane, jeżeli sprayami wyjdzie kicz no to mam odłożone trochę gotówki na malowanie u lakiernika.
Zestaw reparacyjny z włóknem szklanym oraz żywicą już zakupiłem, teraz muszę jeszcze kupić szpachlę z włóknem szklanym.


Paczka do Digitechu już spakowana, jutro rano zostanie wysłana. Czas diagnostyki całego układu oraz dorobienia modułu to pewnie około 2 tygodni.

Tutaj porównanie starego zapłonu z tym który kupiłem. Naprawdę jestem cholernym szczęściarzem ponieważ cud dostać w ogóle jakikolwiek zapłon motoplat a co dopiero nie uszkodzony. Na allegro znalazłem jeden za 400zł, mój kupiłem za 200zł.


Dla niewtajemniczonych dlaczego z tym zapłonem jest tyle zachodu od razu tłumaczę: Gilera robiła praktycznie te same silniki do modeli 87-92, aczkolwiek były dwa rodzaje zapłonów z dwoma rodzajami modułów każdy. Żaden nie był zamienny, w zapłonach różniły się magneta i ich stożki, ilości magnesów i i inne wymiary a moduły różnie odcinały zapłony i dawały iskrę o różnej sile.

Strasznie mała aktywność w tym temacie, naprawdę micha się cieszy jak ktoś napisze jakiś komentarz, doradzi albo konstruktywnie mnie opi..toli że coś robię nie tak.

Mordeczko, mam prosbe. WYSLIJ MI NAMIAR DO TEGO GOSCIA OD ELEKTRONIKI NA PRIV. Bede miał robote dla niego...